Na konferencji sadowniczej „Jabłkowa perspektywa 2030” w Warce swój wykład miał znany ekspert rynku owoców z Niemiec – Helwig Schwartau. W swojej prezentacji zasugerował, że produkcja jabłek Polsce powinna zostać zmniejszona o milion ton.
Analityk rozpoczął swój wykład od określenia kończącego się powoli sezonu 2022/23 jako „szalonego”. Według wyliczeń, koszt produkcji kilograma jabłek w Niemczech wyniósł w tym sezonie 61 centów (2,71 zł/kg). Odwrotny trend dotyczy cen jabłek. Począwszy od sezonu 2020/21 systematycznie są one coraz niższe. W tym sezonie średnio poniżej kosztów produkcji.
Kolejnym wnioskiem była analiza całkowitej produkcji jabłek w Unii Europejskiej. Ogólnie corocznie mamy do czynienia z nadprodukcją w UE. Równowagę rynkową w przypadku jabłek ekspert wyliczył na 10,5 miliona ton. W związku z powyższym całkowita unijna produkcja powinna być obniżona o około półtora miliona ton.
O ile korzyści wynikające z ograniczenia produkcji spotkały się ze zrozumieniem, o tyle stwierdzenie, że Polska powinna ograniczyć produkcję o 1 milion ton wywołało komentarze ze strony zebranych na sali sadowników. Po wykładzie rozpoczęła się na ten temat ciekawa dyskusja. Z jednej strony milion ton jabłek mniej to automatycznie znaczący wzrost cen. Z drugiej jednak, to tak jakby sugerować Francuzom, żeby produkowali mniej win – zauważali sadownicy.
Kolejnym działaniem, które może poprawić ogólną sytuację na rynku jabłek jest zmiana podejścia do ich produkcji. Zdaniem niemieckiego analityka, należy odejść od utartego schematu, że najpierw produkujemy, a potem szukamy zbytu na naszej jabłka. W dzisiejszych czasach, czyli na nasyconym rynku, najpierw musimy znaleźć rynek zbytu, potem konsumenta, a dopiero na końcu wyprodukować jabłka, na które będziemy już mieli odbiorców.
Żadnego zmniejszania produkcji nie będzie
Jedyna możliwością jest wzrost nasadzeń i wolumenu jabłek by zrekompensować niskie ceny
….sława Polsce