Sytuacja na rynku agrestu jest niezwykle złożona. Z jednej strony plantatorzy usuwają kolejne plantacje, ponieważ uprawa nie jest opłacalna. Z drugiej natomiast, mrożone owoce są nawet o 1000% droższe niż świeże w skupie…
Już piąty sezon z rzędu ceny skupu agrestu są rażąco niskie. W tym sezonie owoce skupowane są po 0,70 – 0,80 zł/kg. Odmiana Invicta po 0,50 zł/kg. Na początku zbiorów zdarzało się, że producent poznawał cenę za dostarczone owoce dopiero kolejnego dnia.
Dodatkowo, jak informują nas plantatorzy z Lubelszczyzny, otrzymują od zakładów informacje o nadchodzących obniżkach cen oraz o zaprzestaniu skupu w kistenach. Agrest ma być dostarczany jedynie w skrzynkach. Sytuacja jest kuriozalna, jednak częsta na rynku owoców miękkich. Spadek ceny połączony z większymi wymaganiami teoretycznie jest wbrew logice. Niestety, jest także smutnym faktem.
Agrest to złoty interes?
Jednak mały rynek agrestu w Polsce można dosłownie określić mianem „eldorado”. Dlaczego? Wystarczy, że zestawimy ceny skupu z 2022 roku (0,50 – 0,70 zł/kg) z cenami eksportowymi zamrożonego produktu. Zgodnie z danymi GUS, średnia cena eksportowa od lipca 2022 do kwietnia 2023 roku wyniosła 6,50 zł/kg. W tym okresie wyeksportowaliśmy 5500 ton produktu.
Kod CN dla mrożonego agrestu dotyczy także porzeczek białych, jednak ich uprawa i eksport są w Polsce całkowicie nieznaczące z handlowego punktu widzenia. Główne kierunki eksportu mrożonego agrestu to Niemcy, Francja i Holandia. Otrzymujemy zatem wręcz nieprzyzwoite zyski firm przetwórczych. Cena od skupu do sprzedaży mrożonki rośnie nawet o… 800 – 1200%
Plantatorzy rok za rokiem idą w jednym kierunku. Usuwają kolejne hektary plantacji. Jak podaje ARiMR, w 2020 roku było w Polsce 1700 ha agrestu. W tym roku jest to 1080 ha (-36%). Obserwując ten rynek, czeka nas systematyczny spadek obszaru uprawy gatunku w kolejnych latach. Co się stanie, gdy agrestu zacznie brakować? Być może zakłady wystawią wówczas cenę 10,00 zł/kg, żeby zachęcić do zakładania nowych plantacji…