Nie Rosja i nie Egipt. Nowym, największym rynkiem zbytu dla polskich jabłek jest w tym roku Rumunia. Wyeksportowaliśmy tam niemal 40 tysięcy ton owoców.
Zsumowane dane o eksporcie jabłek od początku roku do końca maja ukazują ciekawe zmiany. Przez ostanie lata w pewnym sensie przywykliśmy, że po Rosji największym rynkiem zbytu dla naszych jabłek stał się Egipt. W analizowanym okresie rynek ten okazał się mniejszym od rynku rumuńskiego i kazachskiego. Zarówno pod względem wartości i wolumenu eksportu.
Zatem największym rynkiem zbytu dla polskich jabłek w pierwszych 5 miesiącach tego roku jest Rumunia. Do kraju wysłaliśmy najwięcej, bo niemal 40 tysięcy ton jabłek. Najwyższa była także całkowita wartość eksportu (82,5 miliona zł). Aktywny eksport wiosną sprawił, że drugim co do wielkości rynkiem w analizowanym okresie był Kazachstan.
Jeśli chodzi o eksport do Egiptu to nasze wyniki rozczarowują od początku sezonu 2022/23. Nie jest to jednak ani wina polskich sadowników, ani eksporterów, a kwestie polityczne i finansowe w Egipcie. W omawianym okresie eksport do kraju zmniejszył się aż o 38%.
Dobra informacja jest taka, że w okresie styczeń-maj wyeksportowaliśmy więcej jabłek niż w tym samym czasie w ubiegłym roku (+7,5%). Nieco większy wzrost dotyczy jego wartości (+24%).