Sadownicy czekają na deszcz, ale także na chłodniejsze noce

zbiory

Bardzo wysokie temperatury dają się we znaki sadownikom w Polsce, ale także w Belgii i w Holandii. Upały, które mogą cieszyć na wrześniowym urlopie niosą kilka wyzwań w produkcji owoców.

Polscy sadownicy czekają na deszcz i zimne noce

Z równym utęsknieniem krajowi producenci jabłek i gruszek czekają na opady oraz na ochłodzenie. Bardzo wysokie temperatury i mała amplituda dzień-noc nie sprzyjają wybarwianiu się jabłek, czyli jednemu z czynników, który decyduje o cenie. Idealną sytuacją byłyby obecnie nocne temperatury poniżej 10 stopni Celsjusza. Kilka zimnych nocy miałoby bardzo pozytywny wpływ na poprawę wybarwienia.

Wysokie temperatury to również dosłownie „gorące” jabłka i gruszki. Zdarza się, że te nierzadko mają ponad 30 stopni na drzewie. Zatem schłodzenie ich oznacza zużycie ogromnych ilości energii elektrycznej. Część sadowników wstawia do chłodni zerwane owoce dopiero drugiego dnia rano, aby te częściowo schłodziły się w naturalny sposób na pakowniach.

Upalny tydzień w Beneluksie

Upały dają się we znaki także w krajach Beneluksu. Zbiory gruszek i Elstara od kilku dni prowadzone są w temperaturach powyżej 30 stopni Celsjusza i w pełnym słońcu. Sadownicy rozpoczynają pracę bardzo wcześnie rano, aby wydłużyć przerwę obiadową w najcieplejszym momencie dnia. Chociaż nie są to temperatury, które uniemożliwiają pracę to producenci zgodnie twierdzą, że jest stanowczo za ciepło, jak na połowę września.

Wybarwienie jabłek, w tym aktualnie zbieranego Elstara również na Zachodzie pozostawia nieco do życzenia. W przypadku jabłek notowany jest również niewielki odsetek uszkodzeń słonecznych. Z drugiej strony w branży panują dobre nastroje, a ceny owoców w Belgii i Holandii satysfakcjonują sadowników.

Przykładowe oparzenia słoneczne
Przykładowe oparzenia słoneczne

źródło: www.gfactueel.nl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here