Niezwykle intensywne ulewy nawiedziły Sycylię zalewając tamtejsze sady cytrusowe. Tak jak w Polsce w sierpniu, tak samo we Włoszech w ciągu 48 godzin spadła półroczna lub roczna suma opadów.
400 milimetrów wody w dwie doby. Takie opady zanotowali włoscy sadownicy na Sycylii. Woda i silne podmuchy wiatru wyrządziły duże traty w uprawach. Najbardziej niepokojący jest fakt, że pogoda przechodzi błyskawicznie z jednego ekstremum do drugiego. Tak było w ostatnich dniach na Sycylii. Z suszy do powodzi w dwie doby!
Małe strumienie i potoki wzbierały do takich rozmiarów, że całkowicie niszczyły nowe nasadzenia i infrastrukturę w sadach cytrusowych. Zniszczone zostały konstrukcje przeciwgradowe. Wiele dróg zostało wymytych i zablokowanych gruzem w związku z czym producenci nie mogą dojechać do swoich sadów. W niektórych miejscach spływająca woda wymyła tyle gleby, że odsłoniła korzenie starszych drzew.
Włoscy sadownicy w tym sezonie byli bez wątpienia najbardziej dotknięci przez ekstremalne zjawiska pogodowe. Począwszy od przymrozków, które pozbawiły nawet 80% zbiorów gruszek na północy, poprzez liczne gradobicia po susze i ulewy.
źródło: italiafruit.net