Podczas tegorocznej edycji targów TSW 2023 firma Dominiak zaprezentowała bardzo szeroką ofertę opryskiwaczy sadowniczych. Wśród wielu dobrze znanych rozwiązań znalazło się również kilka nowości…
Marka po raz pierwszy na targach mogła oficjalnie zaprezentować wyniki testów systemu DRS (system redukcji znoszenia cieczy). Badania przeprowadził uniwersytet w Wageningen (Holadnia), a maszty uzyskały wynik ponad 99%. Dobre wyniki testów bez wątpienia zwiększą prestiż opryskiwaczy sprzedawanych na zachodzie Europy.
Na stoisku firmy zaprezentowano także nowe wersje komputerów do sterowania opryskiwaczem. W wersji, w którą maszyny będą wyposażane w przyszłości firma zamierza poszerzyć o dodatkowe funkcje sterowania obraz z kamery, żeby sadownik nie musiał się odwracać do tyłu w trakcie wykonywania zabiegu.
Zwiedzający mogli również zobaczyć przystawkę herbicydową montowaną do rozsuwanej kosiarki sadowniczej (170 – 250 cm). Nad regulowaną kosiarką mamy 200-litrowy zbiornik i po jednej dyszy z każdej strony. Dzięki temu rozwiązaniu znacząco ograniczamy zużycie herbicydów. Jeden przejazd to koszenie i zabieg odchwaszczania, zatem także oszczędność paliwa. Co ciekawe, masa zbiornika i cieczy nie wpływa na wysokość pracy kosiarki.
Na stoisku prezentowano największą beczkę w ofercie producenta – 3000 litrów, modułowy opryskiwacz autonomiczny (APS 2000), a także szereg opryskiwaczy do ochrony sadów jabłoniowych, czereśniowych i upraw jagodowych. Więcej w materiale wideo:
To teraz do banku po pieniążki i kupować Dominika.
Sadownicy ledwo wiążą koniec z końcem, codziennie prawie pojawiają się nowe ogloszenia o sprzedazy calych sadów , więc przykra sprawa ale malo kto mysli zeby nowe opryskiwacze kupować. Podziekujcie wszyscy slugom ukraincow