Jak podaje Czeska Państwowa Inspekcja Rolna i Żywnościowa (SZPI) w Ołomuńcu w sklepie Makro Cash&Carry wykryto jabłka z przekroczoną normą na środki ochrony roślin. Chodzi dokładnie o pochodzące z Polski jabłka odmiany Gloster.
W laboratorium potwierdzono, że jabłka zawierały 0,043 mg propargitu, którego stosowanie w Unii Europejskiej jest zakazane. Czeskie służby prowadzą postępowanie administracyjne, które ma na celu nałożenie grzywny.
Od listopada to już trzeci przypadek, gdy w polskich jabłkach sprzedawanych w Czechach wykryto skażenie środkami ochrony roślin.
Wcześniejsze przypadki to wykrycie w praskiej hurtowni owoców jabłek odmiany Red Jonaprince z ilością 0,066 mg/kg chlorpyrifosu oraz ponownie tę samą substancję w Szampionie w ilości 0,075 mg/kg w sklepie Makro Cash&Carry w Ostrawie.
szpi.gov.cz