W 2024 prawdopodobnie będziemy obserwować stabilizację na rynku nawozów. Ceny nawozów azotowych powinny osiągnąć szczyt w styczniu tego roku i następnie powoli spadać do jesieni, zgodnie z sezonowym wzorcem – twierdzą analitycy PKO Banku Polskiego.
Stabilizacja na rynku nawozów
Po „szalonym” roku 2022 sektor nawozowy zmagał się z wieloma trudnościami również w 2023. Niskie marże i spadek popytu skutecznie ograniczały produkcję wszystkich rodzajów nawozów. Wyniósł on w Polsce (w przeliczeniu na czysty składnik) od 30% r/r w przypadku nawozów azotowych do 47% dla fosforowych.
Sytuacja zaczęła poprawiać się dopiero jesienią 2023 roku, gdy europejskie ceny gazu pozostawały niskie, a producenci zaczęli zwiększać produkcję. Widzimy to na wykresie przygotowanym przez analityków banku. Produkcja w Polsce (w październiku 2023) była wyższa o 41% rok do roku.
Znacznie tańszy gaz
Główną przyczyną stabilizacji są ceny gazu. Te w Europie były w 2023 znacznie niższe niż w 2022. Duże znaczenie dla rynku miało wysokie zapełnienie magazynów gazu już po poprzedniej zimie, co ograniczało popyt. Kolejne lata powinny przynieść stopniową poprawę dostępności gazu przy coraz niższych cenach, co jest pośrednio dobrą informacją na rolników.
Mocznik z Rosji
Często omawianym zjawiskiem jest import nawozów do Polski. Był on najsilniejszy w drugiej połowie 2022, gdy produkcję musiały ograniczyć, a nawet wstrzymać krajowe zakłady. Szczególnie duże znaczenie w imporcie nawozów miał tani mocznik, głównie z Rosji. Jest to produkt o niższej efektywności nawożenia, ale cena była dla rolników w tamtym okresie kluczowa.
źródło: Agro Nawigator Banku PKO nr 4/2023