Relacja kosztów produkcji każdego gatunku i uzyskiwanych cen skupu decydują o rentowności przedsięwzięcia. Niestety, w tym roku w przypadku malin sytuacja rynkowa jest trudna i niezwykle złożona…
Zacznijmy od kosztów produkcji. Dwa razy w roku, Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego publikuje uśrednione wyliczenia kosztów produkcji wszystkich kluczowych gatunków owoców i warzyw. W przypadku malin letnich wyliczono ten koszt na 7,44 zł/kg, przy plonie czterech ton z hektara. Jeśli chodzi o maliny jesienne to przy plonie siedmiu ton z hektara wyliczono te koszty na 8,54 zł.
Oczywiście, najlepsi plantatorzy uzyskują znacznie lepszą wydajność niż cztery tony z hektara. Wraz ze wzrostem wydajności, spada jednostkowy koszt produkcji. Niemniej, nie jest możliwe przy dzisiejszych kosztach środków produkcji zejść z całkowitymi kosztami (przykładowo) do 3,00 zł tak, aby przy cenie skupu na poziomie 5,00 zł/kg móc nazwać produkcję malin do przetwórstwa za rentowną.
Wyjściowe ceny na poziomie 5,00 zł/kg były początkowo brane pod uwagę „z przymrużeniem oka”. Niemniej mijają kolejne dni, a plantatorzy na punktach skupu coraz częściej słyszą właśnie tę stawkę, jako ofertę na początek sezonu. W związku z powyższym coraz częściej mówi się o organizacji i konieczności wyrażenia sprzeciwu wobec takich stawek poprzez wstrzymanie dostaw malin do przetwórni.
W 2022 plantatorzy płacili od zbioru za dużo?
Rekordowe ceny skupu w ubiegłym roku dawały plantatorom możliwość płacenia wyższych stawek od zbioru. Mówiono także, że zapłata od zerwanej łubianki powinna być równa cenie kilograma w skupie. W lipcu mieliśmy do czynienia ze swego rodzaju „wyścigiem” w kwestii oferowanych stawek. Za jedną zerwaną łubiankę malin pracownik otrzymywał 10 zł, 12 zł, a nawet 15 zł. W każdej z nich znajduje się od dwóch do dwóch i pół kilograma owoców.
W tym sezonie oferowanie pracownikom sezonowym takich zarobków jest absolutnie niemożliwe. Sam tylko koszt zbioru już przewyższyłby cenę skupu. W związku z powyższym plantatorzy mają nie lada problem: ile zapłacić od każdego zebranego kilograma? W tym miejscu pojawiają się również komentarze, że producenci malin są „sami sobie w winni”, ponieważ przyzwyczaili pracowników w ubiegłym roku do rekordowo wysokich dniówek.
Obecnie najczęściej mówi się o płaceniu 1,50 zł od każdego zerwanego kilograma. W tym miejscu pojawia się kolejny problem, pracownicy nie zawsze chcą za taką stawkę pracować. W efekcie mamy do czynienia z niezwykle trudną i złożoną sytuacją. Mówiąc w kontekście dużych, profesjonalnych plantacji jest to naprawdę bardzo skomplikowane zagadnienie, na które jak na razie nie ma pomysłu…
Pół na pół będzie za mało
Trzeba dać 70% ceny za zbior
Tym sposobem zbieracz ma większy czysty dochód niż plantator przychód . Jednym słowem ostro w plecy.
Haha rozwaliło mnie 1,5 zł za kilogram dla rwacza
Za 1,5 zł za kg to będziesz rwać sam z kobita i dzieciakami skoro to taka świetna cena
1,5 hahaha rozwaliło mnie hahaha.
Trzeba było 8 w zeszłym roku płacić hahaha