Mniejsze plonowanie jabłek w skali kraju to także mniejszy problem z niedoborem pracowników. To fakt, który potwierdzają sadownicy. Jednak gospodarstwa o dużej powierzchni nadal borykają się z problemami, a zdaniem większości ich skala wyjdzie na jaw w sezonie z większymi zbiorami.
Główny Urząd Statystyczny oszacował zbiory na 3,9 a następnie na 3,8 miliona ton. Mimo tego niemal wszyscy sadownicy komentujący te prognozy mówią o znaczącym przeszacowaniu. Zgodnie z prognozami Związku Sadowników RP, zbierzemy w tym sezonie około 3 milionów ton, a więc o ponad milion ton mniej niż przed rokiem.
Pomijając przejściowe problemy, w mniejszych gospodarstwach zbiory zostały zakończone na czas. Chociaż nie łatwo było znaleźć tylu pracowników, ile byśmy sobie życzyli, jabłka deserowe i przemysłowe były zbierane raczej systematycznie i bez opóźnień.
Niemniej w największych gospodarstwach zbiory przedłużają się właśnie z powodu niedoboru pracowników. Tam, gdzie potrzeba kilkudziesięciu osób do pracy, konieczne były zabiegi na wydłużenie okna zbioru jabłek w optymalnych parametrach. I chociaż w skali kraju większość gospodarstw zakończyła, albo kończy zbiory, przy większych areałach zostało jeszcze sporo pracy.
Chociaż w tym sezonie nie odczuliśmy w dużym stopniu niedoboru pracowników, to trzeba pamiętać, że stało się tak tylko ze względu na mniejsze zbiory. Nie zapominajmy również o owocach miękkich. Ceny skupu malin były katastrofalnie niskie. W efekcie zatrudnianie pracowników było w tym sezonie rzadkością. Niższe były także plony borówek.
Niezmiennie w sadach dominowali pracownicy w Ukrainy. Lokalnie, w gospodarstwach zlokalizowanych poza zagłębiami produkcji sadowniczej pracowali przede wszystkim Polacy. W tym sezonie nasze jabłka zrywali także pracownicy z odległych krajów Azji (Nepal, Bangladesz, Azerbejdżan). Mimo że sezon nieco uśpił problem, warto myśleć o przyszłości. Przeczytaj też: Sadownik z zagłębia grójeckiego ma bardzo dobre zdanie o Nepalczykach, którzy pracują w jego gospodarstwie. W jego opinii popyt na pracowników z Azji będzie rósł w najbliższych latach.