Ministerstwo analizuje możliwość rządowego skupu malin?

ceny malin jakie ceny w szczycie sezonu

Dziś w siedzibie ministerstwa odbyło się spotkanie przedstawicieli plantatorów malin i firm skupowych.

– Było to bardzo dobre spotkanie, podczas którego plantatorzy i skupujący usiedli przy jednym stole – podkreślił minister Robert Telus.

Szef resortu rolnictwa poinformował, że cały czas są prowadzone rozmowy wewnątrzresortowe i międzyresortowe w sprawie sytuacji na rynku malin.

– Analizujemy możliwości przeprowadzenia skupu owoców przez nasze dwie firmy. Szczegóły będą znane wkrótce – powiedział minister.

Szef resortu rolnictwa jednocześnie poinformował o wielkości importu malin, który wyniósł w 2021 r. 18 tys. ton, w roku 2022 – 22 tys. ton, a w tym roku – 8 tysięcy ton.

– Jak widać, nie jest to o tyle kwestia importu, co dużych zapasów z roku ubiegłego – podkreślił minister Robert Telus.

Minister zapowiedział także prowadzenie ścisłych kontroli jakości importowanych do Polski malin.

Źródło: MRIRW

4 KOMENTARZE

  1. Hucpa ciąg dalszy, malina wyprodukowana w Polsce przez Polaków już została sprzedana a zakłady już dawno kasę liczą, malina zalegająca w mroźniach to nadwyżka surowca z upadliny, część zakładów nie kupowała ukraińskiej maliny tylko wynajmowała powierzchnię do przechowywania, teraz wyjdzie że Polski podatnik i Polski plantator będzie dopłacał do wykupu ukraińskiego gówna. Brawo my ♈♈♈♈♈

  2. Powtórka z Eskimosa. Chyba jeszcze nie zostało rozliczone co się stało z milionami i towarem ze skupu interwencyjnego jabłek.

  3. Ciekawy pomysł. Wywołać kryzys ściągając towar z Ukrainy a teraz kupować malinki za publiczne pieniądze. A kto to doradza. Oczywiscie przetwórcy którzy będą wykonywali usługi za setki milionów złotych. W Eskimosie rozpłynęły się pieniądze ale za usługi było poplacone. Podatnicy i rolnicy znów dofinansują biednych i pokrzywdzonych przetworcow.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here