Przed wieloma projektami robotów jeszcze długa droga zanim będą realnie ograniczały koszty pracy przy zbiorze owoców. Jednak pewien niemiecki robot już dziś dosyć dobrze radzi sobie ze zbiorem truskawek w szklarni.
Coraz więcej mówi się o robotyce i automatyzacji zbioru jabłek. Jednak patrząc na najnowszy projekt niemieckiego robota do zbioru truskawek możemy założyć, że to producenci właśnie tego gatunku jako pierwsi będą cieszyć się pracownikiem, któremu nie straszne nadgodziny.
Robot jest w pełni autonomiczny. Potrafi poruszać się po szklarni niezależnie od podłoża. Podobnie jak w przypadku innych tego typu rozwiązań, decyzja o zerwaniu bądź pozostawieniu danego owocu oparta jest o zaawansowany algorytm. Program ocenia w czasie rzeczywistym właściwości każdej truskawki. To, jakie owoce mają być zbierane zależy jednak od ustawień właściciela maszyny.
Producenci doskonale wiedzą, jak delikatnym owocem jest truskawka. Maszyna nie dotyka owocu, lecz odcina go od rośliny tuż nad szypułką, a następnie odkłada do dowolnego opakowania. Wszystko po to, żeby zminimalizować odsetek ewentualnych uszkodzeń. Na filmie niżej widać, że urządzenie działa już dosyć szybko i sprawnie. Pozostaje pytanie, jak w praktyce wygląda jego używanie i po jakim czasie cena maszyny zamortyzuje rosnące koszty pracy w ogrodnictwie.
źródło: organifarms.de
