W warunkach wolnego rynku jabłka osiągają nieco lepsze ceny niż w przypadku „marketowego” łańcucha dostaw. Przełom października i listopada to tradycyjnie wzrost podaży owoców ziarnkowych na rynkach hurtowych.
Zazwyczaj jest tak, że w październiku podaż jabłek jest wyraźnie mniejsza, ponieważ większość sadowników zajęta jest zbiorami. Podobnie było w tym sezonie. Z kolei wzrost podaży notowany jest zazwyczaj na początku listopada. Nawet Ci sadownicy, którzy na rynkach hurtowych często sprzedają, rezygnują z wyjazdu w tym okresie.
Jednak szybsze zakończenie zbiorów spowodowało nieco wcześniejszy wzrost podaży. Podczas gdy dwa tygodnie temu standardowe odmiany w bardzo wysokiej jakości można było sprzedać po 30 – 35 zł (2,00 – 2,33 zł/kg) za skrzynkę to dziś średnie stawki spadły mniej więcej o 5 zł na skrzynce.
Aktualnie Szampion, Red Jonaprince i odmiany z grupy Jonagolda wyceniane są na 25 – 30 zł za skrzynkę (1,66 zł/kg). Spadły również ceny Ligola, którego skrzynkę jeszcze przed dwoma tygodniami można było sprzedać za 40 zł. Dziś to maksymalnie 35 zł (2,33 zł/kg).
Niezmiennie, nadal najlepiej sprzedaje się Cortland. Również dobrej jakości Lobo i Empire osiągają ceny na poziomie ponad 40 zł (2,66 zł/kg).
Jeśli chodzi o gruszki to w przypadku Konferencji notujemy wzrosty cen. Rosną one zarówno w Polsce i na zachodzie Europy. Za 20-kilogramową skrzynkę Konferencji, kupujący muszą zapłacić 100 – 120 zł (5,00 – 6,00 zł/kg). Tradycyjnie tańsze są inne odmiany. Patten i Lukasówka to najczęściej około 80 zł (4,00 zł/kg).
