Jabłka przemysłowe – jak aktualnie kształtuje się rynek? Ceny (30.10.2023)

ceny jabłek przemysłowych w skupie

Koniec października, zbiory trwają już w tylko nielicznych sadach. Popyt na jabłka przemysłowe nie słabnie. Sadownicy oferujący kilkadziesiąt ton surowca oczekują stawek powyżej 1,00 zł/kg. Jak kształtuje się rynek na dzień 30.10.2023?

Aktualne ceny jabłek przemysłowych – 30.10.2023

Darmowy numer TMJ - baner corner

Obecnie na punktach skupu spotkamy się z cenami od 0,78 do 0,80 zł/kg. Przy większych ilościach sadownicy mogą otrzymać 0,85 zł/kg. Przetwórcy chcąc „zmotywować” sadowników do sprzedaży, informują o nadchodzących obniżkach. Przypomnijmy, że mieliśmy w tym sezonie już 2 takie nieznaczne korekty cenowe. Po kilku dniach kontynuowany był trend wzrostowy.

Złotówka, albo prawie złotówka

Sadownicy, którzy obserwowali trend wzrostowy w ostatnich tygodniach, nierzadko zdecydowali się na zerwanie owoców niższej jakości i oczekiwanie na cenę. Mówimy o słabiej chronionych kwaterach czy sadach dotkniętych gradem. Jabłka te nadal są doskonałym surowcem do produkcji soków NFC.

Właśnie w przypadku takich jabłek (nie zbieranych, bez oznak gnicia i bez większych zanieczyszczeń) mówimy już o cenie na poziomie 1,00 zł/kg. Tyle oferują nieliczne zakłady bardziej oddalone od zagłębi produkcji sadowniczej. W innych przypadkach za „suchy przemysł” można dostać około 0,90 zł/kg netto, a więc niemal złotówkę brutto. 

Więcej ofert sprzedaży

Koniec października odznaczał się dalszymi wzrostami cen jabłek przemysłowych. Niemniej z tą różnicą, że w sieci znajdziemy wyraźnie więcej ofert sprzedaży surowca. Nie są to jednak ilości, jakie bywały zmagazynowane w gospodarstwach w minionych sezonach. 

Aktualnie sadownicy oferują od 10 do 100 ton jabłek. Co ciekawe, w przeciwieństwie do jabłek deserowych, zdecydowana większość ofert opatrzona jest ceną. Sprzedający oczekują od 0,90 nawet do 1,20 zł/kg. Górny zakres oczekiwań jest na razie nieosiągalny.  

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here