„Wszystko drożeje” takie stwierdzenie można usłyszeć w tym sezonie z ust sadowników niezwykle często. Nie jest to frazes, ani populizm. Z powodu inflacji, niedoborów na rynku i kosztów pracy rosną ceny środków do produkcji jabłek – w tym drewnianych skrzyniopalet.
Nadal rosną ceny drewnianych skrzyniopalet. Obecnie natomiast stawki są znacznie bardziej zróżnicowane niż wczesną wiosną. Za nowe opakowania na jabłka sadownicy muszą zapłacić od 120 nawet do 160 zł za sztukę. Niemniej trendu wzrostowego nie da się nie zauważyć i jest on faktem.
Główne powody? Inflacja i wzrost cen środków do produkcji skrzyniopalet. W ostatnich miesiącach znacząco zdrożała stal i drewno. Co więcej, duże ilości drewna są eksportowane z naszego kraju, co ma wiadomy wpływ na jego ceny. Rosną także koszty pracy, jakie muszą ponieść producenci opakowań.
Tak samo jak w przypadku skrzyniopalet, rosną również środki do produkcji jabłek. Nawozy, środki ochrony roślin, a także opisywane skrzyniopalety. Jednak nie rosną ceny owoców. W rozumieniu ekonomicznym, obu dóbr dotyczą te same prawa ekonomii. Jeśli jabłek jest za dużo to cena spada i sadownicy sprzedają owoce poniżej kosztów produkcji, czego jesteśmy świadkami obecnie. Jeśli skrzyniopalet jest na rynku za dużo, to producenci rzecz jasna schodzą z marży, jednak nigdy nie sprzedają poniżej kosztów produkcji.
Różnica jest taka, że produkcja skrzyniopalet jest dostosowana do rynku, w tym wypadku potrzeb odbiorców (sadowników). Z drugiej strony nad producentami opakowań nie ma podmiotów, które mogłyby wykorzystać wobec nich przewagę kontraktową. Tak czy inaczej, wzrosty cen środków produkcji w przypadku jabłek są faktem i wielu sadowników postuluje konieczność wyższego wyceniania jabłek.
Nieco ponad miesiąc temu, informowaliśmy o wzrostach cen skrzyniopalet drewnianych. Jednak wówczas większość ofert producentów oscylowała pomiędzy stawkami 115 a 120 złotych za sztukę. Czemu skrzyniopalety drożeją i kiedy najlepiej je kupić?
