Ostatnie dni na rynku przetwórstwa jabłek to duże zamieszanie. Jak na razie jedyne co z niego wyniknęło to 2 czy 3-groszowa korekta ceny w dół. Co przyniesie w przetwórstwie nowy rok?
Ostatnie dni na rynku jabłek przemysłowych można w zasadzie opisać jednym słowem – „zamieszanie”. Pomimo licznych zapowiedzi o obniżce cen na większości zakładów, a także punktów skupu stawki są stabilne. Dziś jabłka przemysłowe w zagłębiu grójeckim można sprzedać najczęściej po 0,50 zł za kilogram. Przy ilościach całosamochodowych cena ta wzrasta o grosz czy dwa. Podsumowując, liczne zapowiedzi znacznych obniżek, jak na razie skończyły się 2 – 3 groszową korektą.
Zastanawia polityka zakupowa największego podmiotu na naszym rynku. W ubiegłym tygodniu informowano o 10-groszowej obniżce. Następnie w czwartek cena wzrosła do poziomu wyjściowego. Dziś dostawcy po raz kolejny są informowani o nadchodzących obniżkach. Pozostałe zakłady nie prowadzą tak zawiłej polityki zakupowej, a wyłącznie korzystając na sytuacji skorygowały cenę o 2 czy 3 grosze.
W tym tygodniu rozpoczyna się świąteczna przerwa w produkcji soków i koncentratów. Pracownicy wybranych zakładów informują, że między świętami, a nowym rokiem będzie kontynuowana produkcja. Potwierdza to niezwykle wysokie zapotrzebowanie na sok NFC i koncentrat jabłkowy. Po pierwsze przekłada się na popyt na surowiec, a związane jest z niskimi stanami magazynowymi produktu przetworzonego.
Sytuacja, jaką obserwujemy oczywiście nie jest korzystna dla firm przetwórczych. Wszystkie dane z rynku potwierdzają popyt na produkt przetworzony, a zatem także na surowiec. Wybrane zakłady kontynuują rozpowszechnianie informacji o obniżkach, które mają nastąpić po przerwie świątecznej. W obecnej sytuacji rynkowej nie sposób jednak znaleźć wytłumaczenia opisywanego zamieszania, innego niż celowe działanie.