Największa firma przetwórcza zapowiada obniżkę ceny zakupu jabłek przemysłowych. Ponadto po Świętach zapowiadane są kolejne obniżki.
Spółka Döhler poinformowała swoich dostawców, że od 29 marca obniża cenę skupu jabłek przemysłowych na 0,55 zł za kilogram. Dotychczas cena skupu jabłek przemysłowych z przeznaczeniem na koncentrat wynosiła 0,60 zł za kilogram. Zapewne w ślad za największym podmiotem pójdą mniejsze zakłady.
Ponadto ze strony przetwórni możemy się spotkać z informacjami o kolejnych obniżkach po Świętach Wielkanocnych. W powyższych działaniach ciężko doszukać się podstaw ekonomicznych.
Przyczyną spadku cen raczej nie jest zwiększona podaż jabłek przemysłowych, ponieważ obecnie dostawy pochodzą wyłącznie z sortowania lub z komór chłodniczych z jabłkami bardzo niskiej jakości. Ponadto duże ilości jabłek przemysłowych wyjeżdżają nadal na zachód Europy. Na światowych rynkach nie tanieje ani koncentrat jabłkowy ani sok NFC, ceny tych produktów pozostają na bardzo stabilnym poziomie.
Niepodważalnym faktem jest natomiast dominująca pozycja kapitału niemieckiego na polskim rynku przetwórczym. Pozycja taka po prostu pozwala na takie praktyki. Jest to biznes i próba maksymalizacji zysku. Jeśli zachodni odbiorcy nie będą obniżać cen lub je podniosą, to surowiec wyjedzie za granice. Jeśli polskie przetwórnie będą chciały kupować surowiec, to wówczas będą zmuszone do podniesienia cen.
Wśród polskich producentów owoców miękkich czy jabłek można się spotkać ze stwierdzeniem, że takie działanie potwierdza niedobór surowca. Zapowiadanie kolejnych spadków cen ma w zamyśle kupujących sprawić, że sadownicy będą szybko chcieli sprzedać swoje jabłka. Mechanizm ten może się udać w trakcie sezonu zbiorów. Obecnie sadownicy nie posiadają zmagazynowanych jabłek przemysłowych. Zatem najprawdopodobniej dostawy się nie zwiększą.