Po utracie dostępu do rynku rosyjskiego największym odbiorcą polskich jabłek na kilka lat stał się Egipt. Niestety, w tym sezonie Egipcjanie kupili mniej jabłek nie tylko z Polski, ale również w skali całej UE.
W sezonie 2022/23 (bez lipca i sierpnia) wyeksportowaliśmy do Egiptu „zaledwie” 77,4 tysiąca ton jabłek. W poprzednim sezonie było to 138 tysięcy ton. Tak duży spadek bez wątpienia negatywnie odbił się na cenie jabłek zimą i wiosną oraz na ogólnym popycie. Jednak sytuacja ta nie była winą sadowników, eksporterów, czy efektem niskiej jakości jabłek.
Jednak oprócz Polski na sytuacji gospodarczej w Egipcie ucierpieli w tym sezonie również inni, kluczowi producenci jabłek. Egipt stracił pozycję największego importera jabłek z UE. Mniej wyeksportowali tam nie tylko nasi eksporterzy. Skala spadku całkowitego unijnego eksportu sezon do sezonu jest podobna. Co ciekawe, największym odbiorcą unijnych jabłek stała się Wielka Brytania.
Przyczyną zjawiska jest trudna sytuacja gospodarcza w Egipcie. Po pandemii koronawirusa, spadły dochody z turystyki. Z kolei wojna na Ukrainie zmieniła priorytety importowe, na pierwszym miejscu znalazło się zboże. Ponadto kraj mierzy się z inflacją i znacznym spadkiem wartości funta egipskiego. Razem z problemami z wymianą walut, mamy tu całe spektrum przyczyn i odpowiedź dlaczego egipscy importerzy kupili w tym sezonie znacznie mniej jabłek…
źródło: www.agf.nl
40% inlacja w Egipcie…