Stare Ursusy często dostają w sadownictwie „drugie życie”. Nie brakuje maszyn zwężonych ze wspomaganiem kierownicy. Dziś przetestujemy, jak sprawdza się w praktyce zdalnie sterowany Ursus C-330.
Główną zaletą hydrostatycznego systemu sterowania jest niezawodność i szybkość działania. Jest nieporównywalnie lepszy od systemów elektrycznych, gdzie zatrzymanie pojazdu trwa od 4 do 7 sekund. W prezentowanym systemie trwa zaledwie sekundę. Ponadto traktor błyskawicznie reaguje na komendy operatora wykonywane za pomocą pilota zdalnego sterowania.
Autor przeróbek pokusił się o wykonanie podobnego systemu sterowanego głosem. Niestety wadliwość algorytmów rozpoznawania mowy i cena około 20 000 złotych jak na razie dyskwalifikują go z użytkowania. Niemniej rozwój technologiczny zapewne pozwoli także na takie modyfikacje w najbliższych latach. Więcej w materiale wideo. Wszelkie pytania można kierować bezpośrednio do autora pod adresem mailowym: radex.s@interia.pl