Wciąż nie brakuje zainteresowanych zdalnym sterowaniem w starszych ciągnikach. Niezmiennie najczęściej modernizowaną maszyną jest Ursus C-330. Ile trzeba zapłacić dziś za takie udogodnienie?
Zdalne sterowanie ciągnikiem to ogromne ułatwienie szeregu prac w sadzie. Na przykład wiele zdań możemy wykonywać samodzielnie i zdalnie sterować ciągnikiem. Weźmy na przykład wbijanie tyczek bambusowych w nowo posadzonym sadzie. Jednak kluczowe zastosowanie to praca z doczepianą platformą sadowniczą, która w istotny sposób ogranicza koszty pracy.
Wśród ogłoszeń rolniczych znajdziemy rozwiązania nawet za 3500 zł. Jednak za produkt premium i solidne wykonanie trzeba zapłacić niemal trzy razy tyle.
– Niezmiennie większość sadowników zwraca uwagę przede wszystkim na cenę systemu sterowania niż na funkcjonalność i możliwości – twierdzi Radosław Smolaga, który od lat montuje tego typu systemy sterowania w szeregu modeli ciągników sadowniczych. Równocześnie są klienci, którzy po pierwsze mają bardzo sprecyzowane wymagania, a po drugie wiedzą, że za wygodę i jakość trzeba zapłacić.
Cena w pierwszej kolejności zależy od ciągnika i ilości funkcji, jakich oczekuje sadownik. Nadal jednak ceny poszczególnych komponentów takiego sterowania są bardzo zmienne, jeśli mówimy o okresie wielu miesięcy – Jeśli chcemy, żeby nasz ciągnik był dobrze wyposażony to mówimy o kwocie 10 000 złotych. Równocześnie podstawowe rozwiązania zaczynają się u mnie od około 4500 złotych – dodaje mechanik.
Jeśli chodzi o ciągniki to na warsztacie naszego rozmówcy w kolejce do przeróbek nadal dominują Ursusy C-330. Sadownicy są zgodni, wygrywają kwestie ekonomicznie.
Mówimy tu o systemach hydrostatycznych, które w odróżnieniu od sterowania elektrycznego czy hydraulicznego są znacznie szybsze oraz szybciej reagują na „komendy” użytkownika. Wciśnięcie sprzęgła trwa zaledwie sekundę w porównaniu z pięcioma sekundami przy sterowaniu siłownikami elektrycznymi. Sterowanie może również odbywać się za pomocą pilota. To właśnie ten aspekt bywa w wybranych pracach wyjątkowo praktyczny.
A czy do Władimirca da się założyć takie sterowanie ? Z tych starszych ciągników, to chyba żaden mniej nie spali ropy. Tylko że tam jest sprzęgło jednostopniowe.🤔