Czarne porzeczki: W tym sezonie przetwórcy sami zapędzili się w „kozi róg”

Tegoroczny przebieg skupu czarnych porzeczek to rzadki przykład na to, jak przetwórcy mogą zapędzić się w kozi róg. Dziś owoce okazują się potrzebne, a osoby odpowiedzialne za zakup poszukują porzeczek czarnych do przetwórstwa.

Tego sezonu nie można zaliczyć do udanych

Od wiosny mówiono się nie tylko o nadchodzącym kryzysie w skupie malin. Problem miał dotyczyć również czarnych porzeczek. Główną przyczyną miały być ceny sprzedaży mrożonek poniżej kosztów produkcji. W związku z tym do plantatorów szedł przekaz o minimalnym popycie na surowiec. Powielanie go przez dziesiątki zakładów dawało przed zbiorami obraz swego rodzaju „niepotrzebności” czarnych porzeczek.

Tegoroczny skup w większości przypadków rozpoczął się bez ceny. Dziesiątki plantatorów oddawało owoce do zakładów nie wiedząc, ile pieniędzy dostaną za każdy kilogram. Po kilku dniach obowiązywała stawka około 2,00 zł/kg. Następnie największe przetwórnie opóźniały rozpoczęcie tłoczenia. Towaru na rynku przybywało, a ceny spadały, nawet do 1,20 zł/kg. O próbie „ugotowania” rynku porzeczek informowaliśmy na początku miesiąca.

czarne porzeczki

W końcu przyszedł czas na wzrosty

Na początku tego tygodnia ceny zaczęły rosnąć. Firmy przetwórcze pomimo zapowiadanego zakończenia skupu w tym sezonie, dalej przetwarzały i kupowały owoce. Osoby odpowiedzialne za zakup ogłaszały zapotrzebowanie na surowiec. Ceny zaczęły rosnąć, ale zbiory były już na ukończeniu.

Obecnie popyt na czarne porzeczki nadal nie słabnie. Stawki oferowane przez zakłady jednak nie do końca odzwierciedlają popytu. Większe firmy oferują maksymalnie 1,80 – 2,00 zł/kg za owoce w skrzynkach. Przy większych ilościach można uzyskać jeszcze wyższe ceny. Dowiadujemy się o (niepotwierdzonych) stawkach na poziomie 2,50 zł/kg. Mniejsze przetwórnie, oferują na dziś nierzadko ponad 2,00 zł/kg. Takie stawki dotyczą zakupu kilku lub kilkunastu ton, jako surowca do soków NFC. Sami przedsiębiorcy, którzy zajmują się handlem przyznają, że w ostatnich dniach „zakłady szaleją” jeśli chodzi o czarne porzeczki.

Plantatorzy, którzy posiadają jeszcze zmagazynowane owoce lub kończą zbiory chcą sprzedać swoje porzeczki po jak najwyższych cenach. Oferty ze strony plantatorów sięgają 3,00 a nawet 4,00 zł/kg.

 

„…trzeba było kupować jak były porzeczki”

Zakupione dotychczas przez zakłady wolumeny okazują się niewystarczające do zrealizowania zaplanowanej na ten sezon produkcji. To powód gorączkowego poszukiwania surowca i wzrostów cen. Sadownicy otwarcie krytykują politykę branży przetwórczej w tym sezonie mówiąc nierzadko, że „trzeba było kupować jak były porzeczki”. Dziś dostawy są bardzo małe.

Można powiedzieć, że w przypadku porzeczek, branża przetwórcza sama siebie zapędziła w tym roku w przysłowiowy „kozi róg”. Niezależnie od tego, czy firmy finalnie kupią potrzebną ilość surowca to przebieg sezonu doskonale pokazuje, jak bardzo można w Polsce wykreować cenę danego owocu niezależnie od jego podaży. Najsmutniejsze jest to, że w tym procesie nie biorą udziału plantatorzy…

zbiór porzeczek

4 KOMENTARZE

  1. To jest czyste działanie polityczne! Tylko za późno „banda” przetwórcza ( nie branża) się zorientowała że tak szybko nastąpi koniec🙃

  2. Wina plantatorow. Ja swojej porzeczki nie trząsłem a tesc pomimo 1.5 t z ha trząsł i sprzedał. Bez tych groszy przeżyje ale mam satysfakcję że nie dałem się jebać.

  3. Witam nie dajmy się podpuścić to jest typowa zagrywka żebyśmy ponieśli koszty na nawozy opryski dbali od wiosny żeby przy sprzedaży dowiedzieć się że porzeczka jest im nie potrzebna albo wezmą za grosze jak w tym roku

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here