Strajk rolników na granicy wznowił dyskusję o imporcie mrożonych malin z Ukrainy. Jak wyglądała skala tego zjawiska w minionym roku?
Rok 2023, czyli kolejny niechlubny rekord
Dane za 2023 rok wskazują kolejny rekordowy rok w kwestii importu mrożonych malin do Polski. Przez 12 miesięcy sprowadziliśmy ich ponad 33 tysiące ton, co stanowi około połowę naszej rocznej produkcji. Jest to odsetek, który zdestabilizuje każdą gałąź gospodarki.
Na wykresie, który przygotowaliśmy na podstawie danych GUS, niebieskie słupki odpowiadają za całkowity import, a czerwone za udział importu z Ukrainy. W ciągu 5 lat wzrósł on z 37% do 75%. W ostatnich dwóch latach impulsem do wzrostu były możliwości bezcłowego i nieograniczonego kontyngentem importu.
Kryzys na rynku malin
Mimo że import mrożonek ze wschodu nie jest nowością to jesienią 2022 roku osiągnął tak dużą skalę, że doprowadził do kryzysu na rynku. Ceny skupu spadały, a chłodnie były wypełnione po brzegi. Wczoraj do sprawy odniósł się także Mirosław Maliszewski, przewodniczący Sejmowej Komisji Rolnictwa. Zwrócił uwagę na ogromne ilości mrożonek w polskich mroźniach, które wpłyną na obecny i być może przyszły sezon.
Plantatorzy malin skarżą się na znacznie niższe ceny oraz niską jakość importu. Jesienią ubiegłego roku cofnięto na Ukrainę 3 partie mrożonek z przekroczonymi pozostałościami środków ochrony roślin. Plantatorzy domagają się kontroli każdego auta z malinami wjeżdżającego do Polski. W ostatnich dniach tytułowe owoce również gościły na nagłówkach portali internetowych. Media obiegła informacja o spleśniałych malinach odnalezionych w trakcie kontroli wiceministra Kołodziejczaka. Z powodu zanieczyszczeń, kolejną partię wycofał z obrotu IJHARS.
Nie Serbia, a Maroko
Przez lata najwięcej mrożonych malin importowaliśmy z Serbii. Później pierwsze miejsce zajęła Ukraina, a dostawy z Serbii były na drugim stopniu podium pod względem wielkości. Rok 2023 przyniósł kolejne zmiany.
Otóż wzrosło znacznie Maroka. W 2023 kraj wyprzedził Serbię pod względem dostaw do Polski. Wiosną i latem ceny tamtejszych mrożonych owoców dorównywały lub były niższe od ukraińskich, co kusiło przetwórców. Ci jak widać nie zmarnowali okazji na atrakcyjne zakupy z Afryki Północnej…
Co dalej?
Na razie Komisja Europejska zaproponowała przedłużenie bezcłowego importu z Ukrainy na kolejny rok, do czerwca 2025 roku. Bruksela przewidziała zabezpieczenia, które będą chroniły unijny rynek w przypadku nadmiernego importu. Polscy rolnicy w te zapewnienia nie wierzą i chcą powrotu do ceł i kontyngentów.