Import owoców spoza UE – Hiszpańscy producenci protestują

Czy możliwa jest skuteczna ochrona krajowego rynku przed tańszym importem spoza Unii Europejskiej? Czy może jesteśmy skazani na coroczne błyskawiczne spadki cen? Z tego powodu niedawno protestowali hiszpańscy ogrodnicy. Problem dotyczy również Polski.

W ostatnim czasie wiele mówi się o truskawkach. Ich cenach, popycie i dużym imporcie. Ubiegły weekend można z całą stanowczością nazwać szaleńczym importem. Na szczęście sytuacja nieco się ustabilizowała. Z importem spoza wspólnoty borykają się również Hiszpanie. Tamtejszy rynek zalewają arbuzy i melony z Maroka, które błyskawicznie doprowadziły do spadku cen krajowych owoców.

W związku z tym ogrodnicy z Almerii protestowali przeciwko złemu prawu i nieskutecznej ochronie krajowego rynku. Jednocześnie zwracali uwagę na bardzo duży wolumen importu owoców z Maroka, przez który ceny arbuzów i melonów spadły w kilka dni o 30%. Sytuacja dotyczy w mniejszym stopniu również borówek.

Sytuacja w Polsce jest niemal identyczna. Na nasz rynek nadal wjeżdżają duże ilości truskawek spoza UE. Są to przede wszystkim owoce z Turcji i z Serbii. Duże dostawy bardzo szybko i skutecznie wpłynęły na spadek cen w Polsce. Import nie jest w żaden sposób kontrolowany, jesteśmy tego świadkami niemal co roku. Czy powinniśmy zatem protestować tak samo jak Hiszpanie?

W opisywanym zagadnieniu wzorem do naśladowania jest niewątpliwie Francja. Tamtejsze prawo chyba najskuteczniej w całej Unii chroni producentów owoców i warzyw. Tam da się do zrobić, a w Polsce nie. Teoretycznie jesteśmy w tej samej Unii…

źródło: italiafruit.net

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here