Przez pierwsze 5 miesięcy 2023 roku sprowadzono do Polski 23,8 tysiąca ton świeżych truskawek. To prawie 1,5 tysiąca ton więcej niż przed rokiem.
Dlaczego zajmujemy się jedynie okresem styczeń – maj? Ponieważ w tym czasie do kraju importowane jest corocznie ponad 90% całkowitego, rocznego importu świeżych truskawek. Ponadto w czerwcu jest on już na tyle mały, że zazwyczaj nie ma wpływu na krajowy rynek lub wpływ ten jest znikomy. Jak widzimy na wykresie poniżej, w tym roku ustanowiliśmy kolejny rekord w imporcie świeżych truskawek. Podobnie jak w minionych sezonach, największym dostawcą była Grecja.
Od lat widzimy systematyczny wzrost importu świeżych truskawek. Trend ten doskonale widać na tym samym wykresie. Nie sposób ocenić dziś, czy sprowadzone w tym sezonie wolumeny są szczytowe w odniesieniu do wiosennej konsumpcji czy za rok odnotujemy kolejne wzrosty.
Corocznie, sprowadzane truskawki są obiektem gorącej dyskusji wśród plantatorów. W maju greckie truskawki wpływają na obniżki cen krajowych owoców spod osłon. Równocześnie nierzadko są one przesypywane i sprzedawane jako produkt polski. Proceder ma zagorzałych przeciwników. W czerwcu, gdy rośnie podaż krajowych truskawek, import kończy się zazwyczaj w pierwszej dekadzie tego miesiąca, czyli tuż przed szczytem zbiorów truskawek z nieprzyspieszanych upraw gruntowych.
Według danych GUS-u, w tym roku średnia cen truskawek w analizowanym okresie wyniosła 11,70 zł/kg. Przed rokiem było to 9,57 zł/kg. Zatem wzrost importu pomimo wyższych cen może wskazywać przede wszystkim na bardzo duży popyt na owoce wiosną.
