Do Polski sprowadza się coraz więcej truskawek. Zarówno świeżych i mrożonych. W przypadku obu produktów inne są przyczyny importu. Czy jesteśmy na niego skazani?
Truskawki świeże
Import świeżych truskawek był w ostatniej dekadzie dosyć stabilny. Bardziej znaczący wzrost obserwujemy w ciągu ostatnich dwóch lat. Nie wynika on ze spadku produkcji truskawek deserowych w Polsce, lecz z coraz dłuższego sezonu i wzrostu ich spożycia.
Import jest największy w kwietniu i w maju, czyli w miesiącach, gdy na rynku są już pierwsze polskie owoce. Z kolei konsumenci coraz chętniej je kupują właśnie w ciepłe, wiosenne dni. Nie jest to po myśli krajowych plantatorów, którzy chcą sprzedać swoje owoce po jak najwyższych cenach, zwłaszcza na początku sezonu.
Jednak według badań, Polacy wiosną najbardziej oczekują właśnie na truskawki i chcą je jeść coraz wcześniej. Importerzy i hurtownicy zaspokajają te potrzeby. W 2023 roku (styczeń-sierpień) import świeżych truskawek był po raz kolejny najwyższy w historii i wyniósł 26,5 tysiąca ton.
Wzrostu podaży wczesną wiosną w akceptowalnych cenach nie uda się dokonać poprzez produkcję szklarniową. Jest ona wyjątkowo kosztowna nawet po zaadaptowaniu na nią istniejących budynków. Nowe inwestycje to już miliony złotych, a ich skala jest w skali kraju na tyle mała, że nie ma mowy o konkurowaniu z tysiącami ton sprowadzanymi w kwietniu z Grecji.
… i mrożone
Coraz mniejszy obszar upraw truskawek z przeznaczeniem do przetwórstwa stymuluje import mrożonek. W tym segmencie bezwzględnie dominują dostawy z Egiptu. Jak wiemy, tak duże uzależnienie się od jednego rynku, zarówno w przypadku importu i eksportu, bywa w handlu ryzykowne.
Jeśli bowiem przyjmiemy jakiś katastrofalny nieurodzaj w Egipcie w 2024 roku to niedoboru mrożonek nie da się już wypełnić produkcją opartą na krajowym surowcu. Wówczas na rynku może dojść do „zakupowego szaleństwa” ze strony mroźni. Rozwiązaniem może być odbudowanie potencjału produkcyjnego w Polsce. Jednak przy tegorocznym stosunku kosztów produkcji do cen truskawek przemysłowych nie będzie to możliwe. Ponadto, szereg uwarunkowań w rolnictwie każe sądzić, że w tym segmencie produkcja będzie dalej spadać.
Na wykresie poniżej widzimy, że import mrożonych truskawek zaczął rosnąć w 2017 roku, aby w 2022 osiągnąć rekordowe 45 tysięcy ton. Skala importu w tym roku jest wyraźnie mniejsza (pomimo danych za okres styczeń-sierpień). Niższy był popyt na mrożone owoce, co miało odzwierciedlenie w cenach skupu.