Co przyniesie sezon porzeczkowy? Na razie plantatorzy widzą słabe zawiązanie na wczesnych odmianach porzeczek czerwonych. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą skutki przymrozków.
– Już teraz widać bardzo słabe zawiązanie wczesnych odmian czerwonych porzeczek – takiego zdania jest plantator, p. Tomasz. Jak dodaje, na Lubelszczyźnie, wśród znajomych producentów sytuacja wygląda podobnie. Dotyczy przede wszystkim odmian Detvan czy Jonkheer van Tets.
W przypadku późniejszych odmian jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby dokładniej określić potencjał tegorocznych zbiorów. Nasz rozmówca, a także wielu innych plantatorów są zadowoleni ze słabego zawiązania. Może to bowiem zwiastować wyższe ceny skupu, a przy w przypadku ubiegłorocznych stawek łatwiej będzie podjąć decyzję o rezygnacji ze zbiorów. Ostatnie sezony oznaczały się niskimi cenami gatunku w przeciwieństwie do porzeczek czarnych.
– Na plantacjach było w tym roku bardzo cicho… – tak pan Tomasz komentuje okres kwitnienia. Nie tylko on zwraca uwagę na mniejszą niż w ubiegłych latach ilość pszczół. Są jeszcze dwie kwestie, które mogą zmniejszyć tegoroczne plony. Po pierwsze przymrozki, a po drugie susza. Wydłużający się deficyt wody może doprowadzić do opadania zawiązanych jagód.
Jeśli chodzi o porzeczki czarne, to w przepadku większości odmian również jest jeszcze zbyt wcześnie, aby określić potencjalne zbiory. Trwa proces zawiązania owoców. Niemniej nasi rozmówcy zwracają uwagę na coraz większy odsetek plantacji zaatakowanych przez wielkopąkowca porzeczkowego, nawet na młodych, wydawać by się mogło zadbanych plantacjach.
