Kontraktacja jabłek klasy premium?

Gala Royal

Sadownicy potrzebują stabilizacji. Nie tylko w przypadku jabłek przemysłowych czy owoców miękkich, ale także przy produkcji jabłek najwyższej jakości. Czy kontraktacja jabłek klasy premium jest możliwa i mogłaby przynieść pożądane efekty?  

Po wprowadzeniu embarga przez Rosję, wielu polskich sadowników postawiło w swoich gospodarstwach na Galę (przede wszystkim na jej paskowane sporty). Odmiana była promowana jako pierwsza eksportowa alternatywa, ponieważ zna ją cały świat. Od tego momentu minęło już 8 lat, niemniej można odnieść wrażenie, że produkcja odmiany w Polsce nie idzie w pożądanym kierunku.

Zacznijmy od cen zakupu. Dziś sadownicy za paskowane sporty otrzymują najczęściej 1,20 – 1,30 zł/kg na sortowanie. Wybrane podmioty oferują maksymalnie 1,50 zł/kg za wyższą jakość (jędrność). W tym wypadku chodzi o eksport na dalekie rynki. Spotkamy się również ze stawkami rzędu 0,80 – 1,20 zł za każdy kilogram w skrzyni.

Przy dzisiejszych kosztach produkcji i oferowanych cenach (1,20 – 1,30zł/kg) nie jest możliwe wyprodukowanie dużych, jednolitych partii odmiany Gala, które z powodzeniem dotarłyby do Wietnamu, Malezji czy Tajwanu. To właśnie dalekie rynki są najbardziej perspektywiczne z punktu widzenia produkcji odmiany i jej eksportu.

Z punktu widzenia eksportera zagadnienie również nie jest proste. Jak mówi nam prezes jednej z grup z zagłębia grójeckiego: (…) dobrowolność rozporządzania towarem poprzez rozdrobnienie powoduje, że nikt z Polski nie podpisuje większych kontraktów, bo się boi, że się z nich nie wywiąże (…)

W tym miejscu dochodzimy do kluczowej tezy, czyli kontraktacji owoców klasy premium. Wyprodukowanie owoców o wymaganiach znanych już wiosną za cenę nie niższą niż X nadal byłoby dla producenta wyzwaniem, niemniej wiedziałby, że nie sprzeda efektów pracy całego sezonu za 1,20 zł/kg na sortowanie (czyli 1,00 zł/kg lub mniej po sortowaniu) na rynek krajowy.

Z drugiej strony eksporterzy i grupy producenckie mogłyby podpisywać kontrakty z odbiorcami na całym świecie na dostarczanie w dłuższym czasie  500, 1000 czy 3000 ton jabłek o określonych i wyśrubowanych wymaganiach. Jak wiemy kontraktacja w Polsce nie cieszy się dużym zainteresowaniem producentów. Być może inaczej byłoby w przypadku jabłek klasy premium… Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

3 KOMENTARZE

    • Raf- masz rację. Ale w ostatnim tysiącleciu tych wojen z Niemcami, było bardzo wiele. I nigdy nie byli naszymi przyjaciółmi, a jak kiedy byli to i tak zawsze się to kończyło wojną. Np Krzyżacy. Po drugie Jan Sobieski jechał z odsieczą pomóc Austrii, to za chyba ok 100 lat ta Austria była zaborcą Polski. Tyle mieli sumienia.
      Podobnie bedzie i teraz.

      • Cały problem w tym ,że my sami nigdy nie byliśmy „swoimi przyjaciółmi” tzn Polacy lub ci którzy mieszkali w Polsce . Jeśli dokładnie przyglądniemy się ustrojowi Polski od czasów schyłku średniowiecza – wyłoniła się z ustroju feudalnego grupa społeczna zwana szlachtą coś pomiędzy właścicielem ziemskim a rycerzem – i tylko ta grupa + dostojnicy kościelni+ urzędnicy byli obywatelami tzn mieli więcej praw niż obowiązków . Z grupy tej byli wyłączeni chłopi plus mieszczaństwo – które miało w Polsce słabą pozycję i stanowili w sumie 90 % społeczeństwa – reasumując – większości ludzi mieszkających w Polsce obojętne było kto ich gnębi – czy to Polski szlachcic lub przedstawiciel kleru czy jakiś inny przybysz z zagranicy –

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here