Wczoraj premier zapowiedział rolniczy szczyt w Warszawie. Szef rządu spotka się z liderami rolniczych protestów, a samo spotkanie na tym szczeblu jest pokłosiem ogólnokrajowej akcji protestacyjnej i ogromnego strajku w stolicy.
Zapadną konkretne decyzje?
Jak zapowiedział premier, na spotkaniu będzie dominował przede wszystkim temat importu płodów rolnych z Ukrainy.
– Rozmawiamy także ze stroną ukraińską o czasowym zamknięciu granicy i zamknięciu w ogóle wymiany towarowej. O tym też będę rozmawiał jutro z polskimi rolnikami, ale takie rozwiązanie byłoby tylko tymczasowe i obustronnie bolesne – poinformował Donald Tusk.
Chociaż nadal są to jedynie zapowiedzi, to jednak istotne jest, że podają one ze słów z ust drugiej osoby w państwie. Rolnicy liczą na zdecydowane działania ze strony rządu, ponieważ tylko takie kroki mogą poprawić kryzysową sytuację.
– Jestem gotów podjąć decyzje, nawet twarde, jeśli chodzi o granicę z Ukrainą, zawsze w porozumieniu z Kijowem, żeby nie było napięć niepotrzebnych między Warszawą a Kijowem, ale musimy znaleźć rozwiązanie które będzie długotrwałe – dodał szef rządu.
Mówienie jest proste, a działanie znacznie trudniejsze
Szczyt rolniczy rozpocznie się dziś o godzinie 14:00 w Centrum Dialogu w Warszawie. Równocześnie rozmowy będą dotyczyć środowisk funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. Premier wcześniej zapowiedział, że półtora miliarda euro z pierwszej transzy trafi do małych i średnich gospodarstw w Polsce.
– Limity zaproponowane przez Brukselę i Kijów są dla nas nie do zaakceptowania. Będziemy proponowali w Brukseli, by okresem referencyjnym przy wyliczeniach limitu produktów rolnych z Ukrainy był okres sprzed wojny. Tak, aby te limity nie zagrażały polskim producentom – stwierdził premier.
Warto dodać, że Kijów przychyla się do ograniczeń, ale nowymi kontyngentami miałyby być wolumeny eksportowane do UE w 2022 i 2023 roku. Chodzi zatem o rekordowe ilości wynikające z możliwości bezcłowej wymiany handlowej ze Wspólnotą.
Zapowiedzi, wystąpienia i spotkania to jedno, konkretne rozwiązania to zupełnie inna sprawa. Działacze rolniczy podkreślają, że dla rządu rozszerzenie poprzedniego jednostronnego embarga to mniej niż jeden dzień pracy – wystarczy do obowiązującego przepisu dodać kolejne produkty i przepis wejdzie w życie kolejnego dnia.
Kontrowersje wokół uczestników i spotkania
Wokół problemów rolnictwa i głośnych protestów nie brakuje polityki – liczni działacze partyjni i samorządowcy próbują się wypromować na strajkach i blokadach granicy. Upolitycznianie protestu bez wątpienia nie służy wprowadzeniu konkretnych rozwiązań i poprawie sytuacji.
źródło: konferencja prasowa Donalda Tuska z 28.02.2024
