Zdaniem Związku Sadowników RP niekorzystne warunki pogodowe i brak rąk do pracy sprawiają, że tegoroczne zbiory jabłek wyniosą znacznie poniżej 4 milionów ton, a nie tak jak prognozował GUS – 4,5 miliona.
Tegoroczne zbiory jabłek będą o wiele mniejsze, twierdzi Związek Sadowników RP. Obok warunków pogodowych na ostateczne zbiory ogromny wpływ ma także niedobór pracowników sezonowych. Zdaniem Krzysztofa Cybulaka, wobec powyższego, tegoroczne prognozy należy mocno zrewidować w dół.
– (…) Susza dała się we znaki, obojętnie czy to jest lubelskie, sandomierskie czy grójeckie, jabłka są praktycznie o połowę mniejsze. Poszczególne odmiany nie mają odpowiedniej wielkości. (…) Możemy zatem spokojnie odjąć bardzo dużo, jeśli chodzi o tegoroczne szacunki zbiorów (…) – mówił dziś na antenie pierwszego programu Polskiego Radia Krzysztof Cybulak
– W tej chwili nikt praktycznie z sadowników nie ma pełnej obsady, jeżeli chodzi o zbiory (…) Także te zbiory, jeśli pogoda pozwoli mogą trwać nawet do grudnia. Jeżeli sadownicy nie zbiorą poszczególnych odmian w odpowiednim dla nich okienku zbioru, to może tak być w Polsce na wiosnę nie będzie ładnego jabłka, ponieważ ludzie nie zdążą ich zebrać w odpowiedniej fazie – kontynuował wiceprezes Związku Sadowników RP.
źródło: pierwszy program Polskiego Radia