Ile razy spotkaliśmy się z tematem podejrzeń co do nieprawidłowej wagi jabłek w skrzyniach? Na pewno nie raz. Rzadko jednak uzmysławiamy sobie, o jakich faktycznie wartościach mowa. Skontaktował się z nami sadownik, który przedstawił dokładne wyliczenia.
Kilka dni temu nawiązał z nami kontakt sadownik zdenerwowany zaistniałą sytuacją. Jak twierdzi, chociaż „zaginione” kilogramy na pierwszy rzut oka mogą wydawać się mało znaczące, po szybkich wyliczeniach okazują się jednak dużą sumą, która ma realną wartość dla portfela sadownika i należy pilnować, aby skrzynie były poprawnie ważone.
Poniżej treść jego wiadomości i dokładne wyliczenia.
„Jak to jest z wagą owoców w skrzyni? Mój znajomy stwierdził, że „odda” jabłka na sortowanie. Przed dostawą zważył owoce w skrzyni i wyszło średnio 343 kg. Był to Prince, więc jest to możliwe.
Po przesortowaniu poprosił o rozliczenie i rozczarował się. Średnia waga 318 kg. Próbował otrzymać informacje, gdzie podziała się reszta kilogramów. Otrzymał wyjaśnienie, że waga jest sumowana po zapakowaniu i tyle kilogramów rozważyło się.
Pomogłem mu w rachunku matematycznym.
Jeżeli jabłka sortowane były w karton 13 kg i tzw. ususzka wynosiła 0,15 kg to z takiej skrzyni wychodzi 26,4 kartony x 0,15 kg to rozchód jest na poziomie 4 kilogramów z każdej skrzyni.
IDZIEMY DALEJ
Sortując w opakowania 6kg nadwaga wynosi 0,05 do 0,1 kg. Maksymalnie z 343 kg możemy uzyskać 57 tacek po 6 kg, co daje nam rozchód 2,8 do 5,7 kg masy.
Gdzie zatem rozeszło się 25 kg owoców? Liczmy, że 5 kg się rozważyło, co i tak oznacza, że 20 kg gdzieś „zginęło”…
To są spore ilości. 100 skrzyń to 2 tony. 1000 skrzyń 20 ton. 10000 skrzyń to 200 ton… ”
Sadownik poprosił o publikację swojej wiadomością z apelem, aby każdy z nas sumiennie pilnował swojego interesu, szczególnie w takim roku jak ten. Kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt kilogramów ze skrzyni robi dużą różnicę… A szczególnie, jeśli pomnożymy je przez efekt skali..
