Potrzeba jest matką wynalazków – mechaniczny zbiór jabłek przemysłowych

Ceny surowca i koszty pracy sprawiają, że na rynku pojawia się coraz więcej maszyn do mechanicznego zbioru jabłek przemysłowych. Wydajność robi wrażenie. Jeszcze większe wrażenie robi kalkulacja kosztów takiego zbioru.

Mechanizacja zbioru jabłek przemysłowych wynika i w najbliższych latach będzie wynikać przede wszystkim z rosnących kosztów pracy. Wyższe stawki w rolnictwie wynikają z kolei z niedoboru siły roboczej. Sezony niższych cen będą w naturalny sposób „napędzać” czy stymulować rynek nowych i używanych maszyn do zbioru, ale także samoróbek.

Można zatem przypuszczać, że rynek takich urządzeń będzie się powiększał w najbliższych latach. W gospodarstwach nastawionych na produkcję jabłek przemysłowych jest to konieczność. Minimalizacja kosztów przy kontraktacji jabłek przemysłowych rozpoczyna się od nasadzeń nie wymagających rusztowań, poprzez ograniczenie ochrony chemicznej po mechaniczny zbiór surowca.

Mniejsze firmy produkujące maszyny dla sadownictwa już teraz konstruują takie urządzenia. Wydajność nawet prostych konstrukcji robi wrażenie. Zależy ona oczywiście od rodzaju sadu i plonowania. Niemniej Mateusz Szczepański (CWTS, Trębaczew) jest w stanie zebrać dzięki swojej konstrukcji nawet 15 ton jabłek przemysłowych w godzinę. Na tegorocznej edycji TSW ma zamiar zaprezentować swój projekt szerszemu gronu odbiorców.

Do pracy potrzebujemy dwóch osób. Jedna w ciągniku z maszyną, druga do obioru pełnych i załadunku pustych skrzyniopalet. (Można też napełniać big-bagi). Zatem przy osiąganej w tym roku przez naszego rozmówcę średniej wydajności 12 ton na godzinę koszt zbioru spada nawet do 2 gorszy!

Za nowe, markowe maszyny musimy zapłacić 80 – 100 tysięcy złotych i więcej. Pierwsze projekty mniejszych producentów są przez nich wyceniane na 50 – 55 tysięcy złotych. Sadownicy również samodzielnie konstruują różnego rodzaju urządzenia do zbioru mechanicznego. Oczywiście wydajność jest znacznie niższa niż w profesjonalnych urządzeniach. Niemniej majsterkowiczom, którzy w ten sposób minimalizują koszty bez dwóch zdań należy się uznanie.

3 KOMENTARZE

  1. Sady przemysłowe, to inny rozstaw rzędów, drzewek i sam typ drzewek(podkładka silnie rosnąca), odpowiedni areał i do tego maszyna do zbioru mechanicznego. Wtedy można dopiero myśleć o zbiorze 20t/godz. w technologii zbliżonej do zbioru kukurydzy na kiszonkę, czyli w dwie osoby, tzn. jeden operator na kombajnie, a drugi w ciągniku z przyczepami. Niemcy od dawna produkują kombajny do takiego zbioru.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here