„Straciłem cierpliwość. Trzeba szanować swoją pracę”

lepotica

Sezon śliwkowy 2022 jest dla producentów gatunku wyjątkowo trudny. W trakcie zbiorów niejedna partia owoców wysokiej jakości stała się surowcem dla przetwórstwa. W przypadku Pana Arkadiusza sezon kończy się wyjątkowo pesymistycznie…

Pan Arkadiusz Szostek chciał przeczekać szczyt zbiorów Lepoticy, który zazwyczaj wiąże się z najniższymi cenami sprzedaży. W związku z tym część śliwek trafiła do chłodni. Niestety, po kilku tygodniach nadal nie znalazły nabywców na rynku hurtowym.

Darmowy numer TMJ - baner corner

Sadownik zrezygnował ze sprzedaży 2,5 tonowej partii do przetwórstwa, ponieważ jak sam mówi, nie miał na to ani czasu, ani nerwów. Z czego to wynika? Okoliczny skup oferuje 0,50 zł/kg, surowiec przyjmowany jest na zapisy i nie wiadomo, kiedy w ogóle będzie przyjmowany. W związku z powyższym nasz rozmówca podjął chyba najbardziej przykrą decyzję dla sadownika, czyli wyrzucenie owoców.

Warto przypomnieć kwestię importu z zagranicy. Pośrednicy, którzy kupowali zagraniczne śliwki i sprzedawali je do marketów tłumaczyli nam, że sprowadzony przez nich towar to kropla w morzu i nie ma znaczenia. A może gdyby z Serbii przyjechał jeden tir mniej, nie musiałoby dojść do takich dramatów?

Przeczytaj: Import śliwek do Polski i jego wpływ na rynek

wyrzucona Lepotica

4 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here