Ceny jabłek przemysłowych nieco wzrosły. Z powodu opadów dostawy surowca są znacznie mniejsze. Można powiedzieć, że dzięki pogodzie możemy zobaczyć, jak działa rynek.
Do niedawna na punktach skupu dominowały stawki 0,32 – 0,33 zł za kilogram. Przed protestami w rejonie Sandomierza ceny spadły nawet poniżej 0,30 zł za kilogram. Obecnie na rynku obserwujemy delikatne ożywienie i wzrosty. Wyższe oferty proponowane są zwłaszcza przy większych dostawach. Za cały zespół (auto ciężarowe i przyczepa) jabłek przemysłowych otrzymamy dziś maksymalnie 0,37 – 0,38 zł za kilogram.
Główny wpływ na wzrosty mają bez wątpienia przedłużające się opady deszczu. Sadownicy nie zbierają jabłek więc podaż widocznie się zmniejszyła. Przedsiębiorcy pośredniczący w handlu informują o stałych zapytaniach o dostawy ze strony przetwórni. W każdym sezonie niedobór surowca do bieżącej produkcji będzie skutkował takim samym scenariuszem – wzrostem cen. Obecnie zakłady są wstanie zaoferować za surowiec kilka grosze więcej.
Można powiedzieć, że w pewnym sensie pogoda pokazuje jak działa rynek przetwórstwa. Wszystkie postulaty z ostatnich protestów są teraz udowodnione. Wstrzymanie dostaw będzie skutkowało wzrostem cen w przypadku każdego z gatunków. Podobną sytuację obserwowaliśmy w tym sezonie na rynku wiśni.