WAPA zaprezentowała dziś prognozy zbiorów jabłek i gruszek dla południowej półkuli. W przypadku jabłek jest to połowa produkcji europejskiej. Nadchodzący sezon to dla krajów objętych statystykami 6% wzrost produkcji jabłek. Jaki wpływ na europejski rynek będą miały zbiory na drugim końcu świata?
Zbiory jabłek na południowej półkuli już są w pełni. Co więcej wielu producentów na przykład w Australii i Nowej Zelandii boryka się z niedoborem siły roboczej z powodu zamkniętych granic.
W obecnych warunkach produkcja jabłek na południowej półkuli będzie miała bardzo mały wpływ na sytuację w Europie. Głównym powodem są kłopoty logistyczne w transporcie dalekomorskim i bardzo duży wzrost jego kosztów. W związku z tym jabłka z południa będą automatycznie droższe a co za tym idzie mniej konkurencyjne. Jeśli koszty transportu znacząco nie spadną, to import będzie mniejszy. Niemniej nie można go wykluczyć i zapewne jabłka z Nowej Zelandii zagoszczą na półkach marketów (na przykład) w Wielkiej Brytanii.
Sumarycznie prognozuje się zbiory zbliżone do średniej z trzech ostatnich lat. W porównaniu z ubiegłym rokiem będą one o 6% wyższe. Produkcja gruszek wyniesie 1,34 miliona ton i również będzie wyższa od ubiegłorocznej o 6%. Zaczynając od największego producenta, tonaż jabłek w tym roku (który jest jednocześnie całym sezonem) będzie następujący:
Chile – 1,51 mln ton
Brazylia – 1,13 mln ton
RPA – 1,01 mln ton
Argentyna – 0,61 mln ton
Nowa Zelandia – 0,54 mln ton
Australia – 0,27 mln ton