Jednostronny wygarniacz do gałęzi ma swoje ograniczenia, jednak nadal jest często wybierany przez sadowników. Przedział cenowy i jakość wykonania to ogromny rozrzut cenowy. Jaką maszynę w takim razie wybrać?
Wygarniacz coraz częstszy w gospodarstwach
Wymiatacze do gałęzi na stałe zagościły w gospodarstwach sadowniczych. Kilka lat produkcji sprawiło, że wybór jednostronnego urządzenia to przedział cenowy od 2000 do 8000 tysięcy złotych przy wielu możliwościach konfiguracji. Z pozoru prosty wybór często poprzedzony jest godzinami rozmów, obserwacji pracy i porównywania parametrów.
Chociaż wymiatacz jednostronny jest mniej praktyczny od dwustronnego, głównie ze względu na zużycie paliwa i czas pracy, to nadal jest często wybierany przez sadowników. Wynika to z nasadzeń w różnej rozstawie rzędów. Kwestia ta w pewnym sensie wymusza używanie omawianych narzędzi.
Od samoróbek do profesjonalizmu
Dekadę temu na rynku było wiele samoróbek i dominowała prosta produkcja rzemieślnicza. Takie rozwiązania często były zawodne i nie dawały oczekiwanego efektu. W miarę upływu lat i zdobywanego doświadczenia przez producentów oraz sadowników, urządzenia do wymiatania gałęzi są coraz doskonalsze i dokładniejsze.
Wiele małych firm świetnie rozwinęło się dzięki produkcji wymiatarek. Ponadto, za produkcję „zabrały się” bardziej renomowane firmy, których rozwiązania są na tyle precyzyjne, że ręczne poprawianie tradycyjnymi grabiami jest pozbawione sensu. Zresztą ta wiosenna praca praktycznie już niemal zniknęła z wiosennego krajobrazu zagłębi sadowniczych.
Narzędzia rzemieślnicze – do około 3500 zł
Zakup najtańszego wymiatacza jeszcze dziesięć lat temu mógł okazać się złym wyborem. Jednak dzisiaj rzemieślnicy doskonale zdają sobie sprawę czym kończy się sprzedaż prototypów. W miarę upływu lat, oferują coraz doskonalsze, solidnie wykonane i jednocześnie proste maszyny.
W tym przedziale cenowym, jednostronny wygarniacz może być bardzo prosty. Niemniej znajdziemy maszyny posiadające regulację zarówno wysokości i długości ramienia (dwa siłowniki hydrauliczne), a także regulację głowicy w dwóch płaszczyznach. Silniki nierzadko są także wyposażone w reduktor obrotów.
W ostatnich latach, w miarę doskonalenia omawianych maszyn, coraz częściej zastosowano kółko podporowe. Dzięki niemu, nawet gdy ciągnik wjeżdża w głęboką koleinę lub dołek, głowica nie zatrzymuje się opadając z impetem na ziemię.
Wybór w tym segmencie jest naprawdę szeroki. Mniejsi producenci działają w okolicach Opola Lubelskiego, Sandomierza, Grójca i wielu innych rejonach kraju. Oferują swoje maszyny również na giełdach i lokalnych targowiskach.
Polskie maszyny znanych firm – od 4000 do 8000 zł
Kolejny przedział cenowy obejmuje maszyny produkowane przez znane firmy ze znacznie dłuższym stażem na rynku i większym doświadczeniem w obróbce metali. Czym różnią się od konstrukcji rzemieślniczych?
Przede wszystkim, w ostatnich latach producenci odchudzają maszyny oraz nieco modyfikują konstrukcje. Nie spotkamy już wyłącznie ramion łamanych pod kątem prostym, ale także kilka nowych, ciekawych rozwiązań ramienia łączącego głowicę z ciągnikiem. Droższe konstrukcje nierzadko są ocynkowane.
Obok regulacji wysokości i długości ramienia, możemy hydraulicznie podnosić, opuszczać i składać wymiatacz. Niektórzy producenci oferują dostosowanie maszyn do popularnych modeli kosiarek bijakowych, które można montować z przodu ciągnika. Omawiane w tym segmencie cenowym produkty wychodzą z zakładów znanych firm na polskim rynku, takich jak FMR Lisicki, FMR Kurek, Agromod czy METAL-SPEC.
Podobnie jak w przypadku droższych i bardziej skomplikowanych maszyn do innych celów, również w tym wypadku możemy dostosować produkt do swoich potrzeb. Zamówimy na przykład wymiatacz z określoną długością przewodów hydraulicznych, aby dopasować je do naszego ciągnika. Kupimy go także z przejściówką umożliwiającą montaż wymiatacza do wielu popularnych modeli ciągników, które nie posiadają przedniego TUZ-a.
Nieliczne zachodnie konstrukcje – ponad 8000 zł
Warto również wspomnieć o najdroższych maszynach na rynku. Oferta urządzeń z zachodniej Europy jest naprawdę symboliczna. Dlaczego? Po pierwsze (przykładowo) cena jednostronnego wymiatacza marki Zanon jest równa polskiej maszynie dwustronnej z dobrym wyposażeniem – 13 000 zł. Po drugie wybór krajowych maszyn jest naprawdę bardzo duży. Ponadto ich jakość i dokładność pracy nie ustępuje znacznie droższym rozwiązaniom importowanym z zachodniej Europy.