Ceny agrestu dla przemysłu nadal pozostają niewiadomą. Niemniej, przetwórcy aktywnie badają rynek, dopytując się plantatorów o plony i jakość jagód. Co więcej w porównaniu z ubiegłym rokiem znacząco spadł areał plantacji agrestu. Czy wszystkie te zmienne doprowadzą do wyższych cen skupu?
Coraz bliżej do zbiorów agrestu. Na rynku nadal dominują niedopowiedzenia, a konkretów brak. Wyjściowe ceny skupu nie są nadal znane, chociaż mówi się o stawkach 1,00 – 1,50 zł/kg. Plantatorzy oczekują za swoje owoce 2,00 zł/kg. Przy obecnej inflacji i kosztach produkcji, takie stawki byłyby zyskowne.
Jak dowiadujemy się z nowego narzędzia Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, areał upraw agrestu w Polsce wyraźnie spadł. W 2020 roku było to 1733 hektary, a w 2021 roku 1081 hektarów. Zatem w stosunku rok do roku, powierzchnia uprawy agrestu spadła aż o 38%.
Tak duży spadek nasadzeń, który możemy również nazwać zwiększonym karczowaniem plantacji jest pokłosiem 3 lat niezwykle niskich cen, które nie zwracały producentom kosztów produkcji. Wśród plantatorów mówi się, że przez te trzy lata branża przetwórcza skutecznie doprowadziła do obserwowanej sytuacji.
Rynek agrestu jest mały i bardzo podatny na manipulacje. Rok temu Lubelska Izba Rolnicza podejrzewała zmowę cenową na rynku agrestu. Tytułowy owoc, to obok rabarbaru, kolejny rynek, który zdaniem większości producentów potrzebuje kontraktacji.
Podczas gdy w ubiegłych latach producenci byli z wyprzedzeniem informowani o niskich cenach i zapasach przed sezonem, to w tym roku „nikt nic nie wie”. Pisaliśmy o tym w artykule: Ceny agrestu 2021 – nawet przetwórcy nie znają ceny skupu Plantatorzy natomiast informują nas z kolei o wielu zapytaniach ze strony mroźni o tegoroczne plony i jakość owoców. To w połączeniu ze znacznym spadkiem powierzchni upraw powinno skutkować w teorii znacznie wyższymi cenami skupu.
