Pierwsza cena na malinę letnią jest nie do przyjęcia…

zbiór malin

Pierwsza spółdzielnia wystawiła cenę na malinę letnią – 5 zł/kg. Plantatorzy nie kryją zdenerwowania. Taka stawka nie pokrywa nawet kosztów produkcji.

Jak poinformował na swoim profilu jeden z plantatorów z zagłębia malinowego – Łukasz, znany z kanału Cielmus,  spółdzielnia z okolicy wystawiła pierwszą cenę za malinę letnią – 5 zł za kilogram. W jego opinii jest to cena nie do przyjęcia i plantatorzy nie mogą jej zaakceptować. Przy takiej stawce zbiór jest po prostu nieopłacalny.

– Bardzo przykre jest to, że spółdzielnie z naszej okolicy, z zagłębia malinowego, wyrywają się pierwsze i wystawiają tak bezczelne ceny. Nie umiem tego inaczej nazwać, ale żaden plantator nie podejmie się zbioru przy takich cenach – mówi Cielmus.

Dodatkowo zwraca uwagę, że w ubiegłym roku niektórzy producenci płacili pracownikom 5 zł za zebrany kilogram owoców…  Wystawienie takiej ceny przez spółdzielnię oznacza, że zbiór w ogóle nie będzie podejmowany, ponieważ nie ma mowy o pokryciu nawet kosztów zbioru i produkcji.

– To jest naprawdę przykre – podsumowuje Cielmus. Plantator ma nadzieję, że jest to jedynie próba wybadania rynku przez spółdzielnię, a nie cena rynkowa, od której faktycznie rozpocznie się zbiór. Podobnych sytuacji znamy już wiele. Podmioty skupujące chcą wybadać nastroje. Miejmy nadzieje, że rynek zweryfikuje te próby na korzyść plantatorów.

14 KOMENTARZE

  1. Dwa lata podrząd były za wysokie ceny malin i każdy o tym wie tylko takim cwaniakom jak Cielmus i innym wiecznie mało.W tamtym roku chciał robić bojkot bo 16zl było mało. Więc pytam ile ma być żeby jeden. Z drugim był zadowolony Realia są takie że w chwili obecnej jest nadprodukcja malin w Polsce. Przecież każdy niezadowolony może otwierać firmę w Polsce i kupować za ile uważa . Niestety mamy wolnykraj wolny rynek i nie ma co się dziwić że zakłady szukają oszczędności i sprowadzają tańszy towar z innych krajów. I proszę nie tłumaczysz tym zaraz że te ukraińskie czy inne to są pryskane środkami nie dozwolonymi bo też każdy wie czym Polacy pryskaja .

  2. No cóż, skończyło się. A pamiętam jak sąsiedzi cieszyli się, że ilukraincy placili po 0.1 /sadzonkę i sami kopali🤣 debilowatosc 100%
    No! Inna sprawa, że te obszary nasadzeń to trzeba było kasy, ci co kopali to po hektarze max., A konkretną produkcja to finansowanie niemieckie i holenderskie. Tam jest w …uj kapitału….jak u nas robili przekręty na pgr-ach, tak tam to samo- tylko skala wieksza…

  3. Było miło, ale się skończyło. Zawsze tak jest z owocem sadowniczym, jeśli gdzieś powstanie luka i ceny poszybują w górę, to błyskawicznie rośnie też podaż i w następnych latach ceny będą bardzo niskie. Doświadczeni sadownicy o tym wiedzą, tylko cwaniactwo liczące na szybki zysk będzie teraz machać widłami i żądać rekompensat.

  4. Niech szanowni przetwórcy wiedzą, że malin nikt im po cenie 5 zł nie zawiezie – tylko Ci co sami zbierają, ale to będą małe ilości. Maliny źle przezimowały, przymrozek majowy też narobił sporo strat. Malin będzie dużo mniej niż w zeszłym roku. Dodatkowo jak cena wyjściowa będzie niska to część osób nie podejdzie do zbioru. Skończyły się czasy taniej siły roboczej ze wschodu a do interesu nikt nie będzie dokładał. U mnie w tym roku będzie zdejmowany z krzaka tylko deser a to co powinno trafić do przetwórstwa ląduje pod krzakiem. Pozdrawiam przetwórców…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here