Pierwsze zabiegi przeciwko parchowi – sadownicy jeszcze się wstrzymają

parch jabłoni

Spotkamy się już z zaleceniami o konieczności ochrony zapobiegawczej przeciwko parchowi jabłoni. Biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne, część sadowników podważa konieczność tak wczesnej ochrony.

Sezon ochroniarski zbliża się wielkimi krokami. Niemniej większość sadowników nie wykonywała jeszcze żadnych zabiegów. W przypadku parcha ostatni miesiąc bez wątpienia nie sprzyjał rozwojowi parcha. Ostatnie dni były dosyć ciepłe, jednak blokadą do rozwoju był zauważalny, jak na koniec marca, niedobór opadów.

Prognozowana jest zmiana pogody. W centralnej Polsce deszcz może padać już dziś. Deszcz, a także śnieg ma nam towarzyszyć w czwartek i w piątek. Kolejne dni to istotne ochłodzenie i chwilowy powrót zimowej scenerii. 

W związku z opadami sadownicy mogą spotkać się z zaleceniami wykonania profilaktycznych zabiegów przeciw parchowi preparatami miedziowymi. Zdaniem części sadowników nie ma konieczności wykonywania tego typu zabiegów ze względu na specyficzne warunki. Inni wolą nie ryzykować infekcji wyznając zasadę, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Oczywiście tłem jest sytuacja ekonomiczna. 

Zdaniem sceptyków przez wiele tygodni było zbyt sucho, a w niedalekiej przyszłości będzie zbyt zimno, żeby doszło do infekcji. Patrząc na tabelę Millsa widzimy że, aby doszło do infekcji przy prognozowanych temperaturach, liść musi być zwilżony co najmniej 30 – 40 godzin. Ponadto na najbliższe noce prognozowane są spadki temperatur nawet do -4 stopni Celsjusza.

Teoretycznie, takie warunki mogą wystąpić. Jak zawsze ostateczną decyzję podejmuje sadownik i to on poniesie ewentualne konsekwencje lub korzyści ze swoich decyzji. 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here