Ceny jabłek deserowych są „duszone” przez markety

jabłka na wodzie

Obserwacja handlu jabłkami w ciągu ostatniego miesiąca każe wysnuć co najmniej jeden główny wniosek. Ceny jabłek deserowych są „duszone” przez markety. Wyjście z tej sytuacji jest praktycznie tylko jedno…

Na wolnym rynku

Jak wiemy znaczenie rynków hurtowych w handlu jabłkami stale się zmniejsza, co nie jest dobre dla sadowników. Pomimo tego, średnie ceny jabłek są tam wyraźnie wyższe od tych, jakie obowiązują na sortowniach. W przypadku popularnych odmian wysokiej jakości są to najczęściej stawki od 2,00 do 2,50 zł/kg. Odmiany bardziej pożądane (Lobo, Cortland, Boskoop) to co najmniej 3,00 zł/kg.

… i na grupie

W przypadku części odmian, ceny jabłek na sortowanie uzależnione są przede wszystkim od stawem oferowanych przez markety. Te aktualnie dla Szampiona, Lobo i grupy Jonagolda wynoszą od 2,60 do 2,75 zł/kg. Około 3,00 zł/kg lub nieco więcej markety płacą za Galę, Goldena i Ligola. Co więcej, powyższe stawki w październiku nieco spadły lub pozostały niezmienne. W efekcie, w cennikach zakupu grup nie zauważamy żadnych znaczących zmian.

 

Co by było gdyby? 

Wyobraźmy sobie scenariusz (wcale nie tak bardzo nieprawdopodobny), w którym w połowie listopada jabłka przemysłowe kupowane są po 1,00 zł/kg, a jabłka na obieranie po 1,30 zł/kg. W tym samym czasie markety oferują te same stawki co dziś. Wówczas żaden nie zrzeszony sadownik potrafiący liczyć nie sprzeda jabłek na sortowanie, bo nie ma w tym żadnego interesu.

Równocześnie grupa, czy sortowania dostarczająca jabłka do marketu również będzie w przysłowiowej „kropce”. Aby kupić wymagany wolumen jabłek musiałaby podnieść ceny do takiego poziomu, że po dodaniu kosztów wyszła by na „zero” lub wygenerowała straty…

 

Czy możliwy jest bunt dostawców?

W wielu rozmowach z prezesami grup, czy handlowcami słyszeliśmy często, że w polskich warunkach nie jest to możliwe. Wstrzymanie dostaw nawet przez 30 największych firm, próbujących wywalczyć lepsze ceny zbytu, zostanie błyskawicznie wykorzystane przez konkurencję. Z drugiej strony należy po raz kolejny podkreślić, że przewaga kontraktowa marketów jest już na tyle silna, że prawa rynkowe w przypadku handlu jabłkami mają coraz mniejsze znaczenie. Warto zatem zapytać, czy mamy jako branża inne wyjście niż zjednoczenie się i twarde postawienie swoich warunków?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here