Jutro od 9:00 do 16:00 będzie można ubezpieczyć sady od gradobicia na warunkach komercyjnych. Mimo to zdaniem niektórych agentów nie można mieć pewności co do zapewnień ze strony PZU.
Temat ubezpieczeń upraw jest w tym roku niezwykle głośno dyskutowany i budzi niemałe emocje. Agenci PZU dziś po południu otrzymali oficjalną informację ze strony firmy, że mogą występować z ofertą na komercyjne ubezpieczenia od gradobicia. Stawka to 12,68%.
Zdaniem części sadowników tak krótkie godziny i informowanie o nich producentów dzień przed koniecznością podpisania umowy to manipulacja rynkiem i celowe działanie w celu zminimalizowania liczby zatwierdzonych polis. Dowodzić ma to również monopolistycznej pozycji największego ubezpieczyciela. Producenci są zdania, że skoro w grę wchodzą warunki komercyjne, to nie powinno być żadnych ograniczeń przy zawieraniu umów.
Agent z którym rozmawialiśmy, po otrzymaniu potwierdzenia ze strony PZU ocenia zainteresowanie ofertą na średnie. Na 30 wykonanych telefonów, nasz rozmówca ma 14 chętnych do podpisania umowy. 1/3 jego klientów nie jest zupełnie zainteresowana komercyjnym ubezpieczeniem a pozostali się zastanawiają. Sadownicy jednak obniżają wydajność hektara, po to aby zmniejszyć końcową składkę ale jednocześnie w jakiś sposób się zabezpieczyć przed skutkami gradu.
Nasz rozmówca, który chce pozostać anonimowy sceptycznie podchodzi do oficjalnych godzin zapowiadanej akcji ubezpieczeniowej. Biorąc pod uwagę tegoroczne „zamieszanie” z ubezpieczeniami, subiektywnie nie jest pewny co do godziny zakończenia przyjmowania wniosków.
