Wielokrotnie informowaliśmy, że w tym sezonie koncentrat jabłkowy z Polski będzie produktem poszukiwanym na międzynarodowym rynku. Podaż jabłek przemysłowych jest znacznie mniejsza, co nie jest powodem do radości przetwórców.
Zacznijmy od cen koncentratu jabłkowego, które przez wiele lat owiane były tajemnicą. Kilogram koncentratu jabłkowego kosztuje obecnie około 7,41 zł (1,60 eur/kg). Ponadto, jest o około 10% droższy niż przed rokiem i najprawdopodobniej w kolejnych miesiącach będziemy notowali trend wzrostowy. Z rynku docierają kolejne, dobre dla polskich sadowników informacje. Z drugiej strony, bezwzględna dominacja zachodniego kapitału w polskim przetwórstwie nie pozwala stwierdzić, czy ceny jabłek przemysłowych będą tak wysokie, jak być powinny…
Warto zauważyć, że koncentrat jabłkowy z Mołdawii i Ukrainy, którego pierwsze partie przyjeżdżały do Polski już w połowie września, nie jest tak bardzo konkurencyjny cenowo w stosunku do produktu polskiego jak w ubiegłym sezonie. Nierzadko trzeba go przefiltrować i zakwasić polskim koncentratem, co w rezultacie nie skutkuje znaczącymi zyskami w porównaniu z tymi sprzed sezonu.
Po drugie, sytuacja na Ukrainie nadal jest niepewna. Trwa konflikt zbrojny, i chociaż dotyczy on wschodniej części kraju to również może mieć wpływ na całą gospodarkę w centralnej i zachodniej Ukrainie. W drugiej połowie września do polskich przetwórni przyjeżdżały już pierwsze partie koncentratu ze wschodu. Niemniej ogólnie opóźniony sezon sprawia, że na tę chwilę i w stosunku rok roku jest go jeszcze wyraźnie mniej niż przed rokiem.
Kolejna, ciekawa informacja to zapewnienia ze strony Ukraińców, że w tym sezonie zamierzają więcej koncentratu eksportować bezpośrednio, między innymi do Stanów Zjednoczonych. Tak naprawdę to dla nas bardzo dobra informacja, ponieważ im więcej koncentratu Ukraińcy wyeksportują bezpośrednio, tym mniej trafi go do polskich przetwórni. Im mniej koncentratu ze wschodu, tym większy popyt przetwórni działających w Polsce na krajowe jabłka przemysłowe.
Zakłady przetwórcze zlokalizowane w Polsce, bezwzględnie od kapitału przetwarzają obecnie ułamek swoich mocy przerobowych na dobę. Dodatkowo podaż od początku sezonu 2023/24 była znacznie mniejsza w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wydaje się więc, że sytuacja może się rozwijać jedynie w jednym kierunku, czyli w kierunku coraz wyższych cen. Sadownicy coraz częściej spekulują, czy stawki za jabłka przemysłowe przekroczą „psychologiczną” barierę 1,00 zł za kilogram? Inni pytają, czy „przemysł” dogoni „deser”?
