Na rynku kolejne maszyny do mechanicznego zbioru jabłek przemysłowych

Maszyn do mechanicznego zbioru jabłek przemysłowych przybywa. Na rynku pojawiają się kolejne rzemieślnicze konstrukcje, a także wymiatacze do jabłek. Zainteresowanie ze strony sadowników jest dosyć duże.

Do grona producentów maszyn do mechanicznego zbioru jabłek przemysłowych dołączają kolejne firmy. Mniej więcej od połowy tego roku o nabywców konkurowało ze sobą sześciu wiodących producentów. Oferowali oni i maszyny o różnym przeznaczeniu i dosyć dużej rozpiętości cenowej. 

Nie ulega wątpliwości, że rynek ten błyskawicznie rozwinął się zaledwie w ciągu dwóch sezonów. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że przybywa rozwiązań technicznych (mniej lub bardziej podobnych do pierwszych maszyn na rynku) to należy wyciągnąć wniosek, że rośnie również popyt na nie. Czy to dobrze? Większa konkurencja w najszybszy sposób sprawi, że mechaniczny zbiór jabłek przemysłowych będzie coraz doskonalszy i bardziej dostępny finansowo. Klient, czyli sadownik wybierze rozwiązanie, które najlepiej się sprawdza. W tym miejscu spotkamy się z częstymi opiniami, żę produkcja surowca dla przetwórstwa to droga donikąd…

 

Nowi gracze na rynku

Od początku tego sezonu, w zasadzie już od miesięcy letnich notujemy coraz więcej ofert nowych mniejszych producentów, którzy również chcą zaistnieć branży sadowniczej. Maszyny są bardzo podobne do pierwowzorów, a więc wymiatają jabłka z osi rzędu, a następnie systemem taśm transportują je do skrzyniopalet lub worków big-bag. 

Obecnie sadownicy mają do wyboru co najmniej cztery nowe konstrukcje, które poszerzyły grono maszyn do mechanicznego zbioru jabłek przemysłowych. We wszystkich przypadkach mówimy o mniej lub bardziej zaawansowanej produkcji rzemieślniczej. Ceny to przedział od 50 do 60 tysięcy złotych. Zatem są to urządzenia pod tym względem bardziej konkurencyjne od oferowanych dotychczas. 

Ponadto spotkamy się również z ogłoszeniami rzemieślników, którzy oferują jedynie wymiatacze do jabłek. Montowane są one z przodu ciągnika. Konstrukcje są znacznie tańsze niż te oferowane przez producentów, którzy na rynku funkcjonują już od dawna. W tym wypadku również mówimy o bardziej konkurencyjnych cenach.

Co dalej?

Pomimo krytyki, rynek tytułowych maszyn dynamicznie się rozwija. To fakt, któremu nikt nie zaprzeczy. Jeśli deficyt rąk do pracy będzie się pogłębiał, a stawki godzinowe dalej będą rosły to jedynym sensownym rozwiązaniem do zbioru „przemysłu” będą właśnie opisywane maszyny. 

Z drugiej strony produkcja jabłek przemysłowych na dużych areałach „w ciemno” to znaczy bez kontraktacji, jest w Polsce bardzo ryzykowna. Ceny w stosunku rocznym, a także w skali sezonu notują ogromne wzrosty i spadki. Tylko w przypadku, gdy przetwórnie będą poszerzały dotychczasowe programy, możemy liczyć na stabilizację, co jeszcze bardziej przyczyni się do rozwoju tego segmentu produkcji. 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here