Pierwsi złodzieje jabłek przemysłowych w sadach

kradzież jabłek z sadu

Sadownicy zgłaszają pierwsze przypadki kradzieży jabłek przemysłowych. Zastanawiające, że 100 kg jabłek w bagażniku, czy w workach zbożowych popycha do przywłaszczenia cudzej własności…

W ostatnich dniach przypadki kradzieży jabłek przemysłowych z sadów zgłaszali nam sadownicy z Powiśla Lubelskiego. Zdaniem naszych rozmówców, stawki powyżej 70 gr za kilogram sprawiają, że amatorzy cudzej własności są w stanie przychylić się po jabłka przemysłowe.

Kolejny z naszych rozmówców prowadzi gospodarstwo w okolicach Warki. Złodzieja w swoim sadzie przyłapał wczoraj rano na gorącym uczynku. Otrząsnął on 5 drzew na skraju sadu, a jabłka wylądowały w bagażniku auta osobowego. Zdaniem sadownika to właśnie wieczory, deszczowe dni i mglista aura są idealnymi warunkami dla złodziei.

Mówimy oczywiście o bardzo małych ilościach z punktu widzenia gospodarstwa, co jednak w żaden sposób nie usprawiedliwia złodziei. Z sadów znikają najczęściej ilości do 100 czy maksymalnie 200 kilogramów. Nierzadko złodziejami okazują się okoliczni alkoholicy, którzy w ten sposób zdobywają pieniądze.

Nie zapominajmy, że zgodnie z prawem, kradzież mienia o wartości do 500 zł jest wykroczeniem. Dopiero, jeśli wartość rzeczy przekracza 500 zł to czyn jest traktowany jako przestępstwo na podstawie Kodeksu Karnego. Zatem przy dzisiejszej cenie jabłek przemysłowych, przestępstwem byłaby kradzież co najmniej 700 kg jabłek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here