Jeśli chodzi o produkcję, w ostatnich latach wzrosła popularność Alwy. Powstaje zatem pytanie: gdzie i kiedy ją sprzedać? Czy na rynku (w handlu) krajowym może odnieść sukces w ostatnich tygodniach sezonu?
Alwa to polska odmiana. Została wyhodowana w IO w Skierniewicach w 1956 roku. W ostatnich latach obserwujemy wzrost jej nasadzeń. Odmiana ma kilka wad. Przede wszystkim jest podatna na mączniaka i różnego rodzaju ordzawienia. Z powodu krótkich ogonków, owoce w końcowej fazie wzrostu wypychają się i opadają. Drzewa rosną silnie i jeśli chodzi o ich prowadzenie trzeba je nieco inaczej prowadzić, co bywa kłopotliwe.
Ale są także zalety. Jeśli mówimy o handlu na rynku krajowym, to w chłodni ze standardową atmosferą zachowuje dobre parametry nawet do kwietnia. W komorach z kontrolowaną atmosferą znacznie dłużej. Owocuje obficie. Odmiana ma swoich zwolenników przede wszystkim, jeśli chodzi o walory smakowe, które uwydatniają się w drugiej części sezonu. To właśnie w walorach smakowych można upatrywać szans Alwy na rynku krajowym. Zwłaszcza, gdy towarzyszyć będzie temu odpowiedni marketing.
Jeśli chodzi Idareda, to jego smaku nie można zaliczyć do zalet odmiany (a tą odmianą w szczególności handluje się w drugiej części sezonu). Pod tym względem z Alwą przegrywa. Niemniej nadal dominuje w strukturze odmian w Polsce. Promowanie Alwy, która jest znacznie smaczniejsza może przynieść wymierne korzyści w ostatnich tygodniach handlu jabłkami przed nowymi zbiorami. Promowanie powinno skupiać się przede wszystkim na walorach smakowych, które są dostrzegane przez sadowników i konsumentów „na nowo”.
Pomimo tego, że areał upraw Idareda szybko spada, to nasadzenia są na tyle duże, że odmiana szybko nie zniknie z rynku. W Alwie można upatrywać szans na handel z marketami i na rynkach hurtowych w kwietniu, maju, czerwcu i lipcu. Niemniej nie będą to ilości idące w setki tysięcy ton. Tak czy inaczej w interesie sadowników jest odpowiednie pozycjonowanie odmiany i podkreślanie jej zalet, aby skutecznie zagospodarować produkcję na rynku krajowym. Jeśli chodzi o eksport, to bez dostępu do rynków wschodnich potencjał ten należy określić jako niewielki.