Koniec roku to czas podsumowań i układania planów na kolejny sezon. Jaki był ten mijający? Na pewno inny niż ostatnie. Nietypowy przebieg warunków atmosferycznych miał wpływ zarówno na wielkość produkcji, jak i jej jakość. Problematyczny może
być także obecny sezon przechowalniczy, do chłodni trafiły bowiem jabłka różnej jakości. Jak wygląda sytuacja pod tym względem, przechowywanie, których odmian może w tym roku przysporzyć najwięcej problemów i dlaczego? – zapytaliśmy doradców sadowniczych. W nowym numerze Miesięcznika Praktycznego Sadownictwa SAD znajduje się także między innymi odpowiedź na pytanie czy zaraz ogniowa może się przenosić z materiałem szkółkarskim, omówiony jest także temat misecznika tarninowca, a także przebieg tegorocznego skupu jabłek przemysłowych.
Koniec roku to czas podsumowań i układania planów na kolejny sezon. Jaki był ten mijający? Na pewno inny niż ostatnie. Jeśli chodzi o zachowania rynkowe i społeczne, na pewno swoje piętno odcisnęła pandemia. Natomiast jeśli chodzi o pogodę, to w tym przypadku Matka Natura była hojna – susza, przymrozki wiosenne, intensywne opady, zalania, podtopienia, opady gradu… Tak nietypowy przebieg warunków atmosferycznych miał wpływ zarówno na wielkość produkcji, jak i jej jakość. Problematyczny może
być także obecny sezon przechowalniczy, do chłodni trafiły bowiem jabłka różnej jakości. Jak wygląda sytuacja pod tym względem, przechowywanie, których odmian może w tym roku przysporzyć najwięcej problemów i dlaczego?
– zapytaliśmy doradców sadowniczych.
Ponadto w najnowszym numerze MPS SAD – 12/2020 między innymi o:
W bieżącym sezonie ekstremalne warunki nie oszczędziły polskich sadów i wystąpiły w pełniej krasie – od suszy i przymrozków po intensywne opady, zalania i opady gradu. O to,
jak wyglądała sytuacja latem, zapytaliśmy doradców sadowniczych z różnych rejonów Polski, a ich opinie zamieściliśmy w nr 8 i 9/2020 „MPS SAD”. Poniżej uzupełnienie tych wypowiedzi już po zbiorze owoców. Zapytaliśmy m.in. o to, czy tegoroczne prognozy WAPA były trafne, a także o jakość tegorocznych zbiorów. Czy do chłodni trafiły tylko jabłka deserowe, czy znów przechowujemy przemysłowe? Przechowywanie, których odmian może w tym roku przysporzyć najwięcej problemów i dlaczego?
Czytaj dalej – strona 6-22 w MPS SAD 12/2020
W minionym sezonie zgłaszali się do Instytutu sadownicy, którzy mieli problemy z zarazą ogniową w nowo założonych sadach gruszowych i jabłoniowych. Na przywożonych do
zbadania drzewkach występowały nekrozy i zgorzele oraz zamierające młode pędy, często z charakterystycznie zwiniętymi do środka liśćmi, przebarwionymi na pomarańczowo-brunatno u jabłoni, a u gruszy na czarnobrunatno. Niekiedy obserwowano też na korze
zaschnięte wycieki bakteryjne. Po odcięciu kory na pograniczu między chorą a pozornie zdrową powierzchnią i następnie odsłonięciu łyka oraz drewna, stwierdzano nekrozy tkanek rozchodzące się nawet na znaczną odległość od zewnętrznego, wyraźnie zaznaczonego na korze pęknięcia lub typowego dla zarazy zapadnięcia kory. Wykonane analizy wykazywały obecność bakterii Erwinia amylovora, sprawcy zarazy ogniowej.
Czytaj dalej – strona 45-48 w MPS SAD 12/2020
W Polsce na drzewach owocowych, i nie tylko, występuje kilka gatunków czerwców, które wyrządzają szkody. Wielkość wyrządzanych przez nie strat zależy od zagęszczenia oraz od rodzaju uszkadzanych organów roślin. W ostatnich latach pojawiały się artykuły, w których omawiano głównie trzy gatunki miseczników. Od dawna stosunkowo dobrze znany jest misecznik śliwowiec (Partenolecanium corni), dawniej powszechnie występował w sadach śliwowych. Obecnie powraca do sadów jabłoniowych skorupik jabłoniowy (Lepidosaphes ulmi), a najbardziej groźny i stanowiący największe zagrożenie jest występujący w wielu krajach Europy, a także lokalnie pojawiający się ostatnio u nas tarcznik niszczyciel (Diaspidiotus perniciosus; patrz też nr 3/2018 „MPS SAD”).
Czytaj dalej – strona 60-62 w MPS SAD 12/2020
Jabłka przemysłowe to temat, który przez niektórych jest przemilczany. Wielu też mówi, że powinniśmy się skupiać na cenie jabłek deserowych, a nie przemysłowych. Trudno jednak przemilczeć niemal połowę polskiej produkcji jabłek. Czy nam się to podoba, czy nie, to od 1,5 do ponad 2,0 mln ton jabłek jest zagospodarowywanych przez zakłady przetwórcze, produkowane są z nich głównie soki NFC i zagęszczony sok jabłkowy (fot. 1). Do tego, to ogromny przemysł, miejsca pracy i odprowadzane do budżetu podatki. Nie można również zapomnieć o ludziach, którzy z pośrednictwa w handlu tym surowcem się utrzymują. To, co się działo tej jesieni w kontekście jabłek przemysłowych, było jednocześnie niezwykle ciekawe i niezwykle podejrzane. Niezmienne pozostaje to, co jest jedną z największych bolączek w sadownictwie. Dominacja zachodniego kapitału i wykorzystywanie przez ludzi nim zarządzających przewagi kontraktowej.
Czytaj dalej – strona 68-70 w MPS SAD 12/2020
Kup najnowszy numer 12/2020: