Bruksela chce przedłużenia bezcłowego handlu z Ukrainą?

jabłka przemysłowe

Komisja Europejska zatwierdziła pierwszą, oficjalną propozycję przedłużenia autonomicznych środków handlowych dla Ukrainy na kolejny rok. Chociaż ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła to wypowiedzi czołowych unijnych polityków sugerują, że bezcłowy import płodów rolnych z Ukrainy będzie kontynuowany…

Temat bezcłowego handlu z Ukrainą jest w ostatnich dniach coraz częściej poruszany pomimo tego, że przepisy obowiązują od 4 czerwca 2022 roku. Sezon 2023 dla producentów zbóż i malin stoi pod znakiem zapytania, bowiem przedłużenie wspomnianych przepisów będzie kluczowym czynnikiem, który wpłynie na ceny skupu i możliwości kontraktacji.

Obawy rolników są jak najbardziej uzasadnione. Rozpoczyna się bowiem import jaj, mleka czy drobiu. Niewykluczone, że razem z nimi do Polski wjadą tańsze owoce i warzywa. Jako pierwszy unijny rynek, najbardziej odczuwamy skutki przepisów wprowadzonych prze urzędników z Brukseli. Niezadowoleni rolnicy coraz aktywniej dają upust swoich nastrojów wobec polityków.

Komisja Europejska zaproponowała przedłużenie o kolejny rok zawieszenia ceł przywozowych, kontyngentów i środków ochrony handlu w odniesieniu do ukraińskiego eksportu do Unii Europejskiej, znanych jako autonomiczne środki handlowe. 

– (…) Jak zapowiedziano podczas wizyty kolegium komisarzy w Kijowie, podjęliśmy dziś decyzję o przedłużeniu zawieszenia ceł i środków ochrony handlu. Jest to wyraz naszego stałego wsparcia politycznego i gospodarczego. W tych ciężkich czasach wspieramy Ukrainę – stwierdziła przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen.

Jak podkreślają politycy, środki te mają charakter jednostronny. Oznacza to, że są korzystne jedynie dla Ukrainy, a nie dla krajów członkowskich Unii Europejskiej. Protesty (nie tylko polskich) rolników skutkują zapowiedziami pomocy finansowej dla Polski, Rumunii i Bułgarii. Niemniej zdecydowana większość rolników w Polsce jest zdania, że cła antydumpingowe i kontyngenty w handlu z Ukrainą muszą zostać przywrócone. Inaczej sytuacja w rolnictwie nadal będzie się pogarszała.

Wczoraj do sprawy odniósł się także unijny komisarz do spraw rolnictwa, Janusz Wojciechowski. Stwierdził, że handel z Ukrainą jest bardzo korzystny, pomimo ofiar, którymi są rolnicy. W związku z tym, jego zdaniem nie jest możliwe przywrócenie ceł. Rozwiązaniem ma być realna pomoc dla rolników, którzy z tytułu nadmiernego importu ponoszą straty finansowe.

źródło: Europe Direct Gdańsk

8 KOMENTARZE

  1. Ci idioci z Brukseli wiedzą że nie zaszkodzą sobie, tylko Polsce, bo Ukraina zasypie Polskę swoim towarem, a nie Brukselę. I będzie na PIS.
    Q .. wa, tylko Polacy by musieli nie mieć mózgu, żeby w to uwierzyć…
    Na szczęście są i polskie media, z prawdą, a nie tylko antypolskie .

  2. Bruksela,Bruksela Unia,przecież to co się dzieje w Polsce o tym decyduje nasz rząd,kto im kazał nakupić tyle zboża z Ukrainy Bruksela?,przecież to polski,państwowy Elewar brał wszystko nie patrząc na polskiego rolnika,a wyszli na tym jak Zabłocki na mydle kupowali zboże marnej jakości po wygórowanych cenach teraz mają problem tego się pozbyć na dodatek mają spore straty bo ceny poszły w dół Tacy fachowcy rządzą krajem ,ale oni zrobią wszystko aby wleż w du.ę Ukrainie.

  3. Człowieku !! Minister rolnictwa nie ma prawa sprzeciwić się Brukseli. Nie ma władzy nad kapitałem prywatnym który to zboże kupił.

  4. Jesteśmy w strefie wolnego handlu. Nikt młynarzowi. nie nakaże od kogo kupować a od kogo, nie. Jak się daje to się kraje. Młynarz chce jak najtaniej kupić zboże a jak najdrożej sprzedać, bo to nie Białoruś z dyktatorem który wyznacza i zmusza. Takie są koszty wolności.

    • My jesteśmy w unii za co musimy się dostosować do wymogów , ograniczeń , nakazów , zakazów . My za ten wolny rynek i ekologię Europy płacimy krocie : drogie paliwo , drogie nawozy , drogie koszty życia i pracy . Ukraina ma to wszystko w 4 literach i otwarte granice , ba nawet blokują nam wwóz naszych produktów rolniczych . My jesteśmy w strefie wolnego handlu europejskiego , nie Ukraina ! Nawet gdyby ta rzywność była lepsza od naszej to i tak nie powinna bez ceł ochronnych przekraczać granicy bo to niszczy nam gospodarkę ! Ja bym te ewentualne dopłaty do zbóż przeznaczył na transport za naszą zachodnią granicę . Gdyby w Niemczech ceny spadły do poziomu tych u nas to rozwiązanie problemu byłoby natychmiastowe ! Ja mieszkam w takim rejonie że nikt nic nie kupuje . Za pszenice wczoraj oferowano mi 700zł !

  5. Bardzo dobrze Pan to ujął i ja się w pełni zgadzam z tym komentarzem, a
    Ci co uważają inaczej to , albo nie mają zielonego pojęcia , co się dzieje, albo jest im to na rękę i czerpią korzyści z tej patologicznej sytuacji.
    Pozdrawiam 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here