Przez ostatnie trzy dni września niemiecka sieć handlowa Lidl oferowała swoim klientom polskie jabłka w promocyjnej cenie. Jabłka odmiany Szampion sprzedawano po 1,79 zł za kilogram. Jakość jabłek i forma sprzedaży budziła wśród sadowników mieszane uczucia. Można było się spotkać zarówno z pochwałami, jak i z krytyką. O sprawie pisaliśmy TUTAJ.
Od wczoraj na facebookowym profilu sieci Lidl można zobaczyć informację o promocji jabłek odmiany Szampion i zaletach opisywanego systemu sprzedaży bezpośrednio ze skrzyniopalet. Reklama jest opisana w następujący sposób:
„Poznajcie przyjazne środowisku jabłka Szampion, prosto od polskich sadowników! Co znaczy przyjazne? Zazwyczaj przy zbiorach 15–20% owoców się odrzuca. My natomiast bierzemy wszystko od dostawcy, bez wyjątku! Oprócz tego przyjeżdżają do naszych sklepów w tych samych skrzyniach, do których są zbierane! Dlatego warto kupować je w Lidlu!”
Czytając opis można ulec wrażeniu, że wśród sprzedawanych jabłek znajdą się owoce, które normalnie zostałyby skierowane do przetwórstwa. Podczas minionej akcji wielu sadowników zwracało uwagę na bardzo niską jakość sprzedawanych jabłek. Ponadto pojawiały się zdania, że sprzedaż bezpośrednio ze skrzyniopalet to psucie marki polskich jabłek (biorąc pod uwagę jakość jabłek). Sadownicy pisali, że jest to nieestetyczne i potęguje wrażenie „taniości”.
Z drugiej strony akcja ma również swoich zwolenników. Przede wszystkim ze względów ekologicznych. Jabłka te nie są sortowane, sieć handlowa nie wyrzuca kartonów, wytłoczek, narożników i pasków od palet. Skrzynie wracają do sadowników. Ten system sprzedaży znacząco ogranicza koszty grupy do samego transportu i schłodzenia jabłek. Co myślicie o kontynuacji tej promocji?
