Chiny, ceny koncentratu jabłkowego i ceny gazu – jaki będzie ten sezon dla jabłek przemysłowych?

jabłka przemysłowe

Nawet Ministerstwa Rolnictwa nie zaprzecza, że przetwórstwo w naszym kraju zdominowane jest przez zagraniczne korporacje. Te dzięki dużej podaży lub możliwości zrekompensowania swoich kosztów produkcji w cenach za owoce są w stanie generować olbrzymie zyski. Wiele zmiennych sugeruje, że popyt i ceny jabłek przemysłowych powinny być tej jesieni korzystne z punktu widzenia sadowników. Pytanie, jak w tej sytuacji zachowają się przetwórcy. 

Przykład wielkości zbiorów w Chinach pokazuje, jak bardzo można wykreować cenę skupu jabłek przemysłowych i przebieg sezonu w Polsce. Mogą to zrobić zagraniczne korporacje, które dyktują warunki na polskim rynku. Sytuacja w skali globalnej nie ma żadnego znaczenia. Przekonaliśmy się już o tym kilkukrotnie i dowodzą temu liczne dane.

Spójrzmy na wykres. Przedstawia on zbiory jabłek w Chinach w ostatniej dekadzie. W 2018 widzimy wyraźny spadek plonowania, który przełożył się na mniejszą produkcję, a także podaż chińskiego koncentratu na światowych rynkach. Doskonale pamiętamy, co wówczas działo się w Polsce. Ceny skupu były rekordowo niskie, spadły nawet do 0,08 zł/kg. Stawki wynikały wówczas jedynie z lokalnej podaży surowca w Polsce.

produkcja jabłek w chinach
Źródło: Raport USDA. China: Fresh Decidous Fruit Annual 2022

 

Dwa sezony rekordowych zysków

Podobnie wyglądała sytuacja w minionym już sezonie 2022/2023. Mniejsza podaż koncentratu na świecie sprawiła, że produkt z Polski osiągał wyższe ceny. Większy był także nasz eksport. Od początku tego roku jest to około 1,50 eur/kg (6,64 zł/kg). Niemniej cena skupu surowca przez okres największych dostaw, czyli cały październik i listopad wynosiła od 0,32 do 0,35 zł/kg. Jeśli spojrzymy na kolejny wykres to 0,12 zł/kg, jakie płaciły przetwórnie za kilogram jabłek w 2018 to przy tamtych kosztach ułamek z około 1,00 eur za kilogram koncentratu. Identycznie wyglądała sytuacja tej jesieni.

Zyski branży przetwórczej zarówno po jesieni 2018 i jesieni 2022 były rekordowo wysokie. W pierwszym przypadku wynikały z niemalże darmowego surowca, jaki dostarczali polscy sadownicy przed pięcioma laty. W ubiegłym roku zyski te wynikały z przerzucenia wyższych kosztów produkcji na niższe ceny skupu.

ceny koncentratu
Źródło: Agro Nawigator 2/2023, PKO Bank Polski

Po przymrozkowym roku 2017, zapasy koncentratu były znikome, a ceny rekordowe. Branża już latem doskonale wiedziała, jak mało jabłek będzie w Chinach. Nie stanęło to na przeszkodzie, żeby obniżyć ceny skupu do poniżająco niskich poziomów. W tym miejscu można je skomentować ciągłością dostaw ze strony sadowników. Faktem jest, że wstrzymanie dostaw zmieniłoby sytuację, gdyby zjawisko osiągnęło dużą skalę.

 

Sezon 2023/2024

W rozpoczynającym się sezonie, chińskie zbiory szacowane są na około 37 milionów ton. To o 4 miliony ton mniej niż przed sezonem. Zatem wszystko wskazuje na to, że ceny koncentratu jabłkowego na świecie utrzymają się na stabilnym i wysokim poziomie. Oznacza to szybszą i bardziej korzystną sprzedaż polskiego produktu za granicą.

W teorii to bardzo dobra informacja dla polskich sadowników. W teorii bardzo dobrze rokował również miniony sezon 2022/23… Jednak dziś coraz częściej spotkamy się z opiniami, że słabiej chronione sady przemysłowe w tym sezonie będą mieć bardzo niską wydajność. W związku z tym to podaż zweryfikuje rzeczywistą wartość jabłek przemysłowych.

Na przestrzeni ostatnich lat około połowa krajowej produkcji trafia do przetwórstwa. Zakładając produkcję na poziomie niemal 4,0 milionów ton to połowa z niej nie jest wolumenem, którego nie są w stanie przetworzyć przetwórnie na terenie kraju. Zatem, jeśli branża będzie mówić o dużej podaży wynikającej z presji chorób grzybowych to można go będzie włożyć „między bajki”. Istotną kwestią jest przedłużenie możliwości importu koncentratu jabłkowego z Ukrainy. Zjawisko może mieć istotny i negatywny wpływ na rynek, czego doświadczyliśmy jesienią 2022 roku. Jednak Ukraińcy coraz więcej koncentratu eksportują bezpośrednio, co de facto, jest korzystne dla polskich sadowników.

Tuż przed rozpoczęciem sezonu warto mieć na uwadze jeszcze jedną, bardzo istotną kwestię. Chodzi o ceny gazu. Dziś 1 megawatogodzina gazu kosztuje na kontraktach terminowych 28 euro (124 zł), czyli mniej niż przed wybuchem wojny na Ukrainie. Tej jesieni branża przetwórcza nie będzie mogła używać argumentu o wysokich kosztach produkcji wynikających z cen gazu. Przeciętnie, stawki spadły 5-krotnie w stosunku rok do roku. Szczyt dostaw surowca, a co za tym idzie przetwórstwa rozpocznie się w drugiej połowie września… Niestety, nieprzewidywalność polskiego rynku nie pozwala na prognozowanie sytuacji rynkowej nawet w perspektywie 1,5 miesiąca.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here